Przez miesiąc nie mógł biegać, nie mówiąc już o kopaniu piłki. W ostatnim przed rundą wiosenną sparingu Borussii Dortmund naderwał mięsień dwugłowy lewej nogi. Przez kontuzję nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji na Cyprze.
- Teraz palę się do gry i chcę szybko odzyskać formę. Trochę to leczenie trwało, ale na szczęście jest już wszystko w porządku - cieszy się Kuba. - Gdy pierwszy raz wyszedłem na murawę, czułem jeszcze ten mięsień, ale trening nie wypadł najgorzej.
Nie ukrywa, że był w Polsce. Pojawił się u doktora Jerzego Wielkoszyńskiego w Piekarach Śląskich. Zawsze u niego przechodzi rehabilitację.
- Niemcy nie wyrazili zgody, bym leczył się w Polsce - zdradza piłkarz. - U doktora Wielkoszyńskiego byłem tylko na jednej wizycie i musiałem wracać do Dortmundu.