LM: Real wygrał w "10", popis Czerwonych Diabłów, Juventus wreszcie zwycięski

Królewscy bez Cristiano Ronaldo pokonali Galatasaray i przypieczętowali awans do 1/8 finału. W najlepszej "16" Champions League są już także Paris Saint-Germain i Manchester United.

Juventus po trzech remisach i jednej porażce musiał pokonać mistrza Danii i od pierwszego gwizdka sędziego ruszył do frontalnych ataków. Drużyna Stale Solbakkena przez długie fragmenty gry broniła się wokół własnego pola karnego i czyniła to dość skutecznie. W 11. minucie bliski otwarcia wyniku był Carlos Tevez, ale jego strzał minął słupek bramki Johana Wilanda.

Nim minęła jednak półgodzina gry Paul Pogba w polu karnym sprytnie nabił rękę Larsa Jacobsena i arbiter wskazał na "wapno", a z 11 metrów nie pomylił się Arturo Vidal. Bianconeri nadal atakowali, stwarzali dogodne sytuacje bramkowe i nic nie wskazywało na to, że przyjezdni wyrównają. Kopenhaga wyrównała zatem zupełnie niespodziewanie - w 56. minucie w podbramkowym zamieszaniu Olof Mellberg zaskoczył Gianluigiego Buffona.

Stracony gol podziałał na ekipę Antonio Conte mobilizująco. Kilka chwil po tym, jak Kopenhaga cieszyła się z bramki, Mellberg ewidentnie podciął w polu karnym Fernando Llorente, a jedenastkę ponownie bezbłędnie wykonał Vidal. Chilijczyk niedługo później "główką" wykorzystał dośrodkowanie Paula Pogby i mógł cieszyć się z hat-tricka. Trzeci stracony gol podciął skrzydła gościom, którzy nie byli już w stanie ruszyć do odważniejszych ataków.

W Turynie owacyjnie przyjmowana była wiadomość o każdym kolejnym golu Realu Madryt. Powód? Walczący o awans z drugiego miejsca w grupie Juventus liczył na porażkę Galatasaray na Santiago Bernabeu. Królewscy nie zawiedli oczekiwań Włochów, chociaż w ich szeregach zabrakło kontuzjowanego Cristiano Ronaldo, a w 26. minucie za faul taktyczny z boiska wyleciał Sergio Ramos.

Rezultat otworzył Gareth Bale, oddając kapitalny strzał z rzutu wolnego z 25 metrów. Drużyna Roberto Manciniego wyrównała niemal natychmiast za sprawą świetnego podania Didiera Drogby i uderzenia Umuta Buluta, ale kolejne ciosy wyprowadzili Los Blancos. Duża w tym zasługa Alvaro Arbeloi, który najpierw wykorzystał dogranie Angela di Marii, a następnie przeprowadził znakomitą akcję z Isco, po której di Maria dopełnił formalności. Turków pogrążył Isco po rewelacyjnej, indywidualnej szarży i pokonaniu bezradnego Eraya Iscana.

Jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie rozegrały Czerwone Diabły, które nie dały żadnych szans wiceliderowi Bundesligi i zapewniły sobie awans do 1/8 finału. Na bohatera potyczki na BayArena wyrósł Wayne Rooney, który miał wydatny udział w zdobyciu przez Manchester aż czterech goli! Najpierw centrę "Wazzy" wykorzystał Antonio Valencia, a następnie po dośrodkowaniu napastnika do własnej siatki futbolówkę skierował Emir Spahić.

Po zmianie stron uderzenie Rooneya dobił Johnny Evans, zaś świetne podanie reprezentanta Anglii zamienił na bramkę Chris Smalling. Dzieła zniszczenia Aptekarzy, wśród których zabrakło kontuzjowanego Sebastiana Boenischa, dopełnił Luis Nani, który otrzymał podanie od Ryana Giggsa, pognał na bramkę i znów zmusił do kapitulacji Bernd Leno. Ponieważ Szachtar zdeklasował Real Sociedad, Niemcy muszą liczyć na pomoc Czerwonych Diabłów w 6. kolejce fazy grupowej. Jeśli bowiem Ukraińcy zwyciężą na Old Trafford, Bayerowi przepustek do dalszego etapu rywalizacji nie da nawet wygrana w San Sebastian.

Awans przypieczętowali paryżanie, wygrywając po raz drugi z mistrzem Grecji. Na początku rywalizacji 8. bramkę w tej edycji LM strzelił Zlatan Ibrahimović i zrównał się w klasyfikacji z Ronaldo. Zwycięstwo Francuzom dał jednak dopiero w samej końcówce Edinson Cavani. Drużyna prowadzona przez Michela nadal ma spore szanse na awans do czołowej "16", ponieważ potrzebuje jedynie domowej wygranej z Anderlechtem. Benfica, która w środowy wieczór pokonała Fiołki na ich terenie, do szczęścia potrzebuje potknięcia Olympiakosu oraz ogrania PSG na Estadio da Luz.

Zaskakujące problemy z pokonaniem mistrza Czech miał Manchester City. W końcówce pojedynku podopieczni Manuela Pellegriniego dali jednak - nie po raz pierwszy w tym sezonie - popis skuteczności i zdobyli dwie bramki na wagę trzech punktów. Warto przy tym odnotować, że gdy Anglicy prowadzili 3:2, znakomitą okazję do doprowadzenia do wyrównania miał Frantisek Rajtoral. The Citizens wciąż mogą wygrać rywalizację w grupie, ale niezbędny do tego będzie triumf różnicą trzech goli nad Bayernem Monachium.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Wyniki środowych spotkań 5. kolejki Ligi Mistrzów:
GRUPA A

Bayer Leverkusen - Manchester United 0:5 (0:2)
0:1 - Valencia 22'
0:2 - Spahić (sam.) 30'
0:3 - Evans 66'
0:4 - Smalling 77'
0:5 - Nani 88'
 
Szachtar Donieck - Real Sociedad 4:0 (1:0)
1:0 - L. Adriano 37'
2:0 - Teixeira 48'
3:0 - D. Costa 68'
4:0 - D. Costa 87'

TABELA ->>>

GRUPA B

Real Madryt - Galatasaray Stambuł 4:1 (1:1)
1:0 - Bale 37'
1:1 - Bulut 38'
2:1 - Arbeloa 51'
3:1 - di Maria 63'
4:1 - Isco 81'

Czerwona kartka: Ramos /26'/ (Real Madryt).
 
Juventus Turyn - FC Kopenhaga 3:1 (1:0)
1:0 - Vidal (k.) 29'
1:1 - Mellberg 56'
2:1 - Vidal (k.) 61'
3:1 - Vidal 63'

TABELA ->>>
GRUPA C

Paris Saint-Germain - Olympiakos Pireus 2:1 (1:0)
1:0 - Ibrahimović 7'
1:1 - Manolas 81'
2:1 - Cavani 90'

Czerwona kartka: Verratti /46' za drugą żółtą/ (Paris Saint-Germain).
 
RSC Anderlecht - Benfica Lizbona 2:3 (1:1)
1:0 - Mbemba 19'
1:1 - Matić 34'
1:2 - Mbemba (sam.) 52'
2:2 - Bruno 77'
2:3 - Rodrigo 90'

TABELA ->>>

GRUPA D

CSKA Moskwa - Bayern Monachium 1:3 (0:1)
0:1 - Robben 17'
0:2 - Goetze 56'
1:2 - Honda (k.) 62'
1:3 - Mueller (k.) 65'

Manchester City - Viktoria Pilzno 4:2 (1:1)
1:0 - Aguero (k.) 33'
1:1 - Horava 43'
2:1 - Nasri 65'
2:2 - Tecl 69'
3:2 - Negredo 78'
4:2 - Dzeko 89'

TABELA ->>>

Źródło artykułu: