Smuda vs ekspodopieczni: Zając dopiero trzecim rywalem w ekstraklasie

Piękny jubileusz Smudy - równo dwie dekady w polskiej ekstraklasie! 437 gier, 229 zwycięstw, trzy mistrzostwa

65-letni szkoleniowiec zadebiutował na ławce trenerskiej w polskiej lidze 30 października 1993 roku. Zawodnicy, których prowadził w pierwszych latach pracy w rodzimej ekstraklasie to dziś 40-, 50-latkowie, ale próżno szukać w tym gronie wybitnych dziś szkoleniowców.

Zaszczytu pracy w ekstraklasie dostąpiło ledwie 7 byłych podopiecznych Smudy, którzy po zakończeniu karier postawili na "trenerkę". Mało tego, 6 z nich poprowadziło zespół w ekstraklasie dlatego, że przejęło drużynę po szkoleniowcach, u którego byli asystentami lub awaryjnie jako opiekun II zespołu. Z tego schematu wyłamał się jedynie Jacek Zieliński.

Jeszcze skromniejsze jest grono byłych podopiecznych Smudy, którzy po latach zmierzyli się z nimi przy linii bocznej. To udało się tylko wspomnianemu Zielińskiemu oraz Rafałowi Pawlakowi i w piątek właśnie Bogdanowi Zającowi.

Pozostałymi ekspodopiecznym "Franza" pracującymi jako trenerzy w ekstraklasie, są Arkadiusz Kaliszan, którego Smuda prowadził w Widzewie Łódź w sezonie 2003/2004, Tomasz Kulawik i Kazimierz Moskal, których Smuda prowadził w Wiśle Kraków oraz Marek Bajor, który grał w smudowym Widzewie w połowie lat 90. XX wieku.

Kaliszan w ekstraklasie pracował króciutko - przez parę spotkań rundy wiosennej sezonu 2006/2007 prowadził Koronę Kielce, a objął ją już po meczach z dowodzonym wówczas przez Smudę Lechem Poznań. W tym samym czasie Białą Gwiazdę przejął Moskal, ale wydarzyło się to 10 dni po spotkaniu z Kolejorzem. Po sezonie obaj stracili prace. Kaliszan do najwyższej klasy już nie wrócił, a kiedy Moskal prowadził Wisłę w sezonie 2011/2012, Smuda był już selekcjonerem.

Kulawik zadebiutował w ekstraklasie jesienią 2005 roku, kiedy "Franz" pozostawał bez zatrudnienia, a kiedy jeszcze dwukrotnie przejmował Wisłę jesienią 2010 roku i wiosną 2012 roku, Smuda przygotowywał kadrę Polski na EURO 2012.

Natomiast Bajor był asystentem Smudy w Zagłębiu Lubin i przejął Miedziowych w grudniu 2009 roku właśnie w momencie, gdy ten został zatrudniony w reprezentacji. Po osobistej tragedii jeszcze nie wrócił do zawodu.

Bilans Franciszka Smudy w meczach z drużynami prowadzonymi przez swoich byłych podopiecznych:

* - wielkimi literami nazwy drużyn prowadzonych przez Franciszka Smudę

Smuda w niedzielę słucha nie tylko księdza na ambonie