Jan Żurek to trener, którego nie trzeba w Katowicach przedstawiać żadnemu kibicowi. Trzykrotnie prowadził GieKSę, za pierwszym podejściem wprowadził ją do europejskich pucharów, kolejne były mniej spektakularne i raczej potwierdzały powiedzenie o nie wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki. Po odejściu z katowickiego klubu we wrześniu 2008 roku naczekał się na następną szansę na szczeblu centralnym.
Tę otrzymaną w GKS-ie Tychy wykorzystuje na razie znakomicie. Żurek poukładał podopiecznych, wyprowadził ze strefy spadkowej, a obecnie kontynuuje serię czterech spotkań bez porażki i straconego gola. Ewentualne derbowe zwycięstwo może ukoronować uratowaną rundę jesienną. Żurek oglądał kilka z ostatnich spotkań katowiczan na żywo, więc ma sporo materiału poglądowego. Pytanie: czy z niego skorzysta?
Problemem tyszan są braki kadrowe. Za nadmiar kartek pauzuje Paweł Lisowski, kontuzjowani są kapitan Łukasz Kopczyk oraz Łukasz Małkowski i Bartosz Flis. W GKS-ie Katowice prawie pełen komfort. Poza Adrianem Napierałą wszyscy są gotowi do rywalizacji.
Przed tygodniem drużyna z Tychów zremisowała bezbramkowo z Okocimskim Brzesko, a podopieczni Kazimierza Moskala pokonali 2:1 Stomil Olsztyn. Nie bez problemu, ponieważ nadrobili stratę dopiero w ostatnim fragmencie meczu. - Stomil postawił nam trudne warunki. Moi zawodnicy dali z siebie wszystko i pokazali charakter. Za to zostali wynagrodzeni - cieszył się Moskal. I trudno się dziwić tej radości - dzięki zwycięstwu katowiczanie zrównali się punktami z liderem.
Co jednak istotne - w niedzielę grają na wyjeździe, gdzie dotychczas strzelili tylko 5 z 22 bramek, stracili aż 12 z 16 i wygrali tylko raz - przed dwoma tygodniami z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Przed rokiem ugrali w Jaworznie remis 1:1. Prowadzona wówczas przez Rafała Góraka GieKSa objęła prowadzenie po strzale Denissa Rakelsa, wyrównał Bartłomiej Babiarz. Po przerwie Rakels miał rzut karny na wagę trzech punktów, ale z szansy na skorzystał.
Przed obiema drużynami derby, które lubią rządzić się swoimi prawami. Podopieczni trenera Moskala są faworytem, ale na wyjazdach nie prezentują się równie dobrze jak u siebie, a na dodatek muszą przechytrzyć Jana Żurka.
GKS Tychy - GKS Katowice / nd. 10.11.2013 godz. 12.30
Przewidywane składy:
GKS Tychy: Igaz - Małkowski, Balul, Masternak, Mączyński, Krajanowski, Żunić, Gąsior, Czarnota, Dzięgielewski, Smółka.
GKS Katowice: Budziłek - Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Chwalibogowski, Gancarczyk, Duda, Fonfara, Wołkowicz, Wróbel, Pitry.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Zamów relację z meczu GKS Tychy - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu GKS Tychy - GKS Katowice
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT