Trybuny znów nie oszczędzą Mariusza Rumaka? "Spróbuję się na to przygotować"

W Lechu trwa gorący okres, a Mariusz Rumak nie cieszy się obecnie zaufaniem kibiców. Szkoleniowiec przyznał, że w sobotnim meczu z Ruchem jest przygotowany na skomasowaną krytykę.

Już podczas poprzedniego pojedynku w Poznaniu - z Górnikiem Zabrze (3:1) - trybuny nie oszczędzały opiekuna Kolejorza. - Wtedy byłem trochę zaskoczony. W takich sytuacjach - gdy niczego się nie spodziewasz - bywa najtrudniej - powiedział Mariusz Rumak.

Trener poznaniaków zaznaczył, że bierze pod uwagę podobne reakcje w sobotę. - Będę na to przygotowany, jeśli zakładamy, że na takie sytuacje w ogóle można się przygotować.

Samopoczucie Rumaka to jedno, a jak przy nieprzychylnych sygnałach z trybun będzie się grało piłkarzom? - Zobaczymy. Przekaz, jaki płynie do nich z mojej strony jest jednak jasny. Oni doskonale wiedzą, że jeśli mają porwać publiczność, to muszą zagrać dobrze od pierwszych minut. Gdyby udało nam się nie zawieść oczekiwań, to niewykluczone, że kibice zareagują pozytywnie i pójdzie nam po prostu łatwiej - dodał.

Kolejorza czeka jednak ciężka przeprawa. Powód? Jego najbliższy rywal nie przegrał od ośmiu kolejek. Od momentu objęcia Niebieskich przez Jana Kociana notują oni tylko zwycięstwa i remisy. Ostatnio natomiast pokazali charakter i po golu Grzegorza Kuświka w końcówce pokonali u siebie Zawiszę Bydgoszcz 1:0.

Źródło artykułu: