Białostoczanie nie zaprezentowali się w Gliwicach z najlepszej strony i przegrali z Piastem 1:2. - Trzeba szczerze przyznać, że nie był to nasz udany mecz. Mimo tego mieliśmy go w swoich rękach i ułożył się dla nas idealnie. Prowadziliśmy 1:0, ale żeby myśleć o wysokich miejscach, to nie możemy popełniać takich indywidualnych błędów - skomentował Piotr Stokowiec, szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.
Swoje do porażki Jagi dołożyli sędziowie. Daniel Stefański wskazał na "wapno" po zagraniu ręką, które miało miejsce przed polem karnym. - Sędziowanie to jest osobny temat. Nie wiem co takiego Jagiellonia zrobiła arbitrom, że kolejny raz tak nas karcą. Uważam bowiem, że sędzia wypaczył wynik spotkania, pomimo naszej słabej gry - nie ukrywał były trener Polonii Warszawa.
Za nami piętnaście kolejek obecnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy i czas na pierwsze podsumowania. Stokowiec nie chciał jednak oceniać minionych serii gier. - To nie czas na podsumowania po takim meczu. Niedługo będzie przerwa na kadrę i wtedy będziemy mogli coś więcej powiedzieć i solidnie to przeanalizować - przyznał 41-latek. - Gdybyśmy wygrali z Piastem, to mogliśmy wskoczyć nawet do pierwszej szóstki. Mieliśmy ku temu doskonałą okazję, lecz wypuściliśmy ją z rąk - dodał.
[urlz=http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty][b]Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.
[/b]