Wydaje się być przesądzone, że Adam Nawałka zostanie wybrany nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Charyzmatyczny szkoleniowiec w ostatnich tygodniach nabrał wody w usta i jeszcze bardziej unika występów medialnych, żeby nie powiedzieć, że na temat swojej ewentualnej pracy w kadrze w ogóle się nie wypowiada, co jedynie mnoży medialne spekulacje i domysły.
Doniesienia prasowe docierają do piłkarzy Górnika Zabrze, choć ci starają się od nich odcinać i o przyszłości trenera nie myśleć. - Wszyscy czytamy gazety i przeglądamy portale. Wiemy, że trener może odejść, ale nie odebraliśmy z jego strony żadnych sygnałów, by tak się miało stać. Skupiamy się na kolejnym meczu, a jeśli trener odejdzie, to będziemy się potem martwić. Teraz liczy się to, by wygrać w Białymstoku - mówi Paweł Olkowski, obrońca śląskiej drużyny.
- Na pewno angaż w reprezentacji Polski byłby dla trenera Nawałki wyróżnieniem. Myślę, że podobnie jak gra w kadrze to marzenie dla każdego piłkarza, tak prowadzenie reprezentacji to ukoronowanie dotychczasowej pracy trenera. My jednak nad tym nie myślimy, skupiamy się na swojej pracy. Trener jest z nami i na pewno to on przygotuje nas do meczu z Jagiellonią - dodaje Bartosz Iwan, pomocnik zabrzańskiego zespołu.
Sam szkoleniowiec dba o to, żeby nastroje w drużynie były odpowiednio stonowane, a spekulacje prasowe nie wpływały na mentalność piłkarzy. - Usłyszeliśmy z ust trenera, że jeśli zapadnie decyzja i będzie on odchodził do pracy z reprezentacją Polski, to dowiemy się o tym jako pierwsi. Póki co żadnych sygnałów od niego nie odbieramy i skupiamy się na swojej pracy - wyjaśnia Krzysztof Mączyński, kapitan jedenastki z Roosevelta.
https://www.facebook.com/niedlanawalki?hc_location=timeline