Nafciarze wrócili do wygrywania - relacja z meczu Wisła Płock - Puszcza Niepołomice

Po serii trzech spotkań bez zwycięstwa, Wisła Płock pokonała Puszczę Niepołomice 1:0. Gola dającego komplet punktów zdobył na początku meczu Janusz Dziedzic.

Rewelacyjny początek sezonu, rozbudził apetyty płocczan. Beniaminek szybko gromadził punkty i mówiono, że niespodziewanie włączy się do walki o Ekstraklasę. Później przyszła jednak seria trzech spotkań bez wygranej i spotkanie z Puszczą miało dać odpowiedź o co będzie grała Wisła w tym sezonie.

Od pierwszych minut gospodarze ruszyli na przestraszonych gości z Niepołomic. W 5. minucie prosty błąd, w postaci zbyt lekkiego podania do bramkarza popełnił Marcin Biernat, ale świetna interwencja Andrzeja Sobieszczyka uratowała Puszczę. Bramkarz gości wyczekał napastnika i nie dał się nabrać na chytrą podcinkę.

W 11. minucie padła jedyna bramka tego spotkania. Ze skrzydła na 9. metr piłkę dograł Krzysztof Janus, a Janusz Dziedzic strzałem bez przyjęcia zaskoczył zasłoniętego golkipera. Minęły 2 minuty i powinno być już 2:0, ale tym razem strzelec pierwszej bramki kropnął w poprzeczkę po precyzyjnej centrze Filipa Burkhardta

Minęło 45 minut, a Puszcza nie stworzyła sobie ani jednej okazji bramkowej. Wisła nie kwapiła się jednak, by wykorzystać nieporadność przeciwnika. Nafciarze atakowali, ale nie był to zacięty szturm na dobicie rywala.

Druga odsłona to podobny obraz gry. Wisła budowała ataki pozycyjne, a Puszcza mimo niekorzystnego wyniku nie potrafiła zagrozić bramce gospodarzy. Jedynym niebezpieczeństwem były indywidualne akcje Sebastiana Janika, którego jednak skutecznie pilnował Cezary Stefańczyk oraz nieliczne uderzenia z dystansu. W ekipie Wisły swoje szanse bramkowe miał, wprowadzony jeszcze przed przerwą Tomasz Grudzień, ale za każdym razem na drodze piłki stawał dobrze broniący Sobieszczyk.

Futbol bywa brutalny i niesprawiedliwy. W doliczonym czasie gry bardzo słabo prezentujący się goście, za sprawą Mateusza Cholewiaka mieli dwie piłki na 1:1, ale dwukrotnie znakomitymi paradami popisał się, bezrobotny przez całe spotkanie, Seweryn Kiełpin.

Nafciarze wygrali skromnie, ale w pełni zasłużenie. Po sobotnim meczu trudno wywnioskować czy Wisła będzie zespołem walczącym w górnej połówce tabeli. Cele podopiecznych Marcina Kaczmarka zweryfikują następne kolejki.[b]

Wisła Płock - Puszcza Niepołomice 1:0 (1:0)[/b]

1:0 - Janusz Dziedzic 11'

Składy:

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Fabian Hiszpański, Marko Radić, Paweł Magdoń, Cezary Stefańczyk, Filip Burkhardt (87' Bartłomiej Sielewski), Jacek Góralski, Janusz Dziedzic, Krzysztof Janus, Paweł Kaczmarek (34' Tomasz Grudzień), Marcin Krzywicki (68' Łukasz Sekulski).

Puszcza Niepołomice:
Andrzej Sobieszczyk - Marcin Zontek (46' Paweł Czychowski), Marcin Biernat, Arkadiusz Lewiński, Petar Borovicanin, Michał Mikołajczyk, Wallace Benevente (29' Dawid Kałat), Łukasz Nowak, Mateusz Cholewiak, Dmytro Rodin (63' Paweł Moskwik), Sebastian Janik.

Żółte kartki:
 Burkhardt (Wisła) oraz Rodin, Biernat, Czychowski, Cholewiak, Janik (Puszcza).

Sędzia: 
Paweł Dreschel (Gdańsk).

Komentarze (0)