- Piłkarze z Bukaresztu mają duży temperament i w razie jakiegoś niepowodzenia on się może ujawnić. Czeka nas bardzo ciężki mecz, ale także ze względu na umiejętności rywala. To klasowy zespół z doświadczonymi i dobrze wyszkolonymi technicznie zawodnikami - ostrzegł w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl były gracz Wojskowych.
Tomasz Kiełbowicz wiele pozytywów widzi jednak również w Legii. - Wierzę w tę ekipę, bo przywiozła z pierwszej potyczki bardzo dobry wynik. Poza tym już w rewanżu z Molde pokazała, że potrafi być zdyscyplinowana taktycznie. Nie dopuściła Norwegów do klarownych sytuacji i wywalczyła cenny remis. Mam nadzieję, że we wtorek nie będzie gorzej.
Nie brakuje głosów, że zdesperowana Steaua - podobnie jak u siebie - zaatakuje od pierwszych minut. - To całkiem możliwe i musimy być przygotowani na taki scenariusz. Rumuni mają świetne skrzydła, na których występują kreatywni piłkarze. Wiadomo, że pierwszy pojedynek nie do końca im wyszedł, więc spróbują to nadrobić w Warszawie. Mimo to jestem spokojny o Legię. Uważam, że mistrz Polski udźwignie spotkanie pod względem mentalnym. Rywal jest zresztą dobrze rozpracowany, znamy jego wszystkie atuty - zaznaczył Kiełbowicz.
Wielu ekspertów podkreśla, że drużyna Jana Urbana musi uniknąć słabej pierwszej połowy, co w tym sezonie zdarzało jej się notorycznie. - Na pewno nie można sobie pozwolić na stratę gola. Liczę, że jeśli chodzi o realizację założeń taktycznych, to będzie równie dobrze jak w meczu przeciwko Molde. Trzeba zagrać tak jak po przerwie w Bukareszcie. Legia pokazała wtedy dobre przygotowanie fizyczne, a po zdobyciu wyrównującej bramki całkowicie zdezorganizowała grę przeciwnika. Oby podobnie było w rewanżu - zakończył były zawodnik Wojskowych.