Dla zielono-czarnych będzie to pierwsze spotkanie w roli gospodarza. Kibice rybnickiej piłki będą mieli okazję zobaczyć starcie z "Nafciarzami" na zmodernizowanym stadionie. Zawodnicy ROW-u po trzech remisach z rzędu będą chcieli zgarnąć pełna pulę w tegorocznych rozgrywkach I ligi. - Mistrz grupy wschodniej zagra z mistrzem grupy zachodniej. Zapowiada się dobry mecz - twierdzi Daniel Kutarba, 20-letni defensor drużyny trenera Ryszarda Wieczorka.
- Wisła wzmocniła się kilkoma dobrymi piłkarzami. Myślę, że jak zagramy na takim poziomie, jak w meczu z Termaliką albo w meczu z GKS-em Tychy, kiedy musieliśmy gonić wynik, to szykuje się naprawdę dobre spotkanie. Myślę, że wygramy i zainkasujemy trzy punkty, wracając już z I ligą do Rybnika - mówi obrońca Energetyka ROW Rybnik.
Wisła Płock wskazywana jest na faworyta pojedynku. W tabeli zajmuje drugie miejsce z takim samym dorobkiem punktowym, co liderujący Dolcan Ząbki. Fani klubu z Gliwickiej mogą więc zacierać ręce, bo gracze z Rybnika nadal chcą grać ofensywną piłkę, czym podbili II ligę. - To nas zawsze charakteryzowało w każdym meczu. Tutaj zawsze dobrze się czuliśmy na tym specyficznym boisku. Mamy teraz nową murawę i myślę, że nadal będziemy prezentować taki futbol, by grać w piłkę i - szczególnie u siebie - zdobywać punkty - dowodzi Kutarba.
Najpewniej uzdolniony obrońca w sobotni wieczór wybiegnie na boisko w pierwszym składzie rybniczan. - Nie mogę powiedzieć, że mam pewne miejsce w składzie, bo jest Michał Adamczyk, który ze mną rywalizuje. Może też ktoś inny zagrać na lewej obronie - wyjaśnia lewonożny zawodnik. - Jest rywalizacja w zespole i to mi się podoba. Wtedy zawsze trzeba mobilizować się bardziej. Czując oddech na placach, gra się lepiej. Czuję tę rywalizację i w każdym meczu muszę potwierdzać, by w następnym spotkaniu wyjść w podstawowym składzie - opowiada 20-latek.
Właśnie w sobotę Kutarba będzie obchodził swoje urodziny. - Najbardziej zależy mi na zwycięstwie, by zdobyć pierwszy komplet punktów w I lidze. Jakieś indywidualne cele też mam, bo byłoby super strzelić pierwszą bramkę na zapleczu ekstraklasy, czy zaliczyć asystę, ale najważniejsza jest drużyna i trzy punkty - puentuje Kutarba.