Czy w niedzielę Cezary Wilk rozegrał ostatni mecz w barwach Wisły Kraków? - Ciężko stwierdzić tak na gorąco. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Chciałbym się wstrzymać z wszelkimi komentarzami do środy i w tym temacie raczej zdania nie zmienię. Prezes Bednarz powiedział chyba wszystko. Nic nie trzeba dodawać. W środę się wszystko wyjaśni. O przyszłości na razie nie ma co rozmawiać. W środę będziemy mądrzejsi - mówi piłkarz zespołu prowadzonego przez Franciszka Smudę.
Sam Wilk ostatnio ma problemy z załapaniem się do wyjściowego składu. Czy jest to związane właśnie z tym, że chce zmienić pracodawcę? - Na pewno tu decydują tylko i wyłącznie sprawy sportowe. Ja jestem ostatnią osobą, która by podejrzewała jakieś inne zagrania. Na pewno nie o to chodzi - zaznaczył piłkarz.
W niedzielę Wisła zremisowała 0:0 we Wrocławiu ze Śląskiem. - Na pewno punkt cieszy. Co prawda była to troszkę inna drużyna niż w spotkaniu pucharowym, inni zawodnicy, ale mimo wszystko jest to nadal dobry zespół. Punkt na wyjeździe jest najważniejszy - tym bardziej, że patrząc z boku wydawało mi się, że było to niezłe spotkanie. Mieliśmy kluczową sytuację, której nie udało się wykorzystać. Trzeba być zadowolonym z punktu - podsumował Cezary Wilk.
Wilk jest zawodnikiem Wisły od sierpnia 2010 roku. W trzech pierwszych sezonach w Krakowie rozegrał 103 oficjalne spotkania. W wielu z tych meczów nosił na ramieniu kapitańską opaskę. W 2011 roku świętował z Białą Gwiazdą mistrzostwo Polski.