W miniony wtorek Brożek wrócił do Wisły po 2,5-letniej przerwie na grę w Trabzonsporze, Cetiku Glasgow i Recreativo Huelva. Tego dnia po raz pierwszy trenował z nowymi kolegami, a już w niedzielę znajdzie się w wyjściowym składzie Białej Gwiazdy na wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem.
- Mogę zdradzić, że Paweł Brożek na pewno będzie grał od początku. Zaskoczył mnie pozytywnie przygotowaniem fizycznym. Dobrze wygląda, więc musiał w domu coś sam robić, bo nie widać u niego zmęczenia i pała chęcią do gry - mówi trener Wisły.
Brożek po raz ostatni w meczu o stawkę zagrał 13 kwietnia z Realem Madryt B. Rezerwom Królewskich strzelił nawet bramkę - jedną z dwóch podczas pobytu w Huelvie.
Mimo czteromiesięcznej przerwy w grze i dwóch miesięcy treningów indywidualnych, Brożek wrócił do Krakowa 3,5 kg lżejszy w porównaniu ze styczniem 2011 roku, kiedy opuszczał Reymonta 22.
- Jak widać pracowałem nad sobą - uśmiechał się po pierwszym treningu, kiedy zwrócono uwagę na jego sylwetkę. - Kiedy nie trenowałem z drużyną, to nie siedziałem i nie piłem piwa - dodał.