Lorenzo, młody Francuz zmagający się z nieuleczalnym glejakiem, zmarł w środę (12 lutego) rano. Jak informuje "Marca", jego ostatnim życzeniem było spotkanie z Kylianem Mbappe. Udało się je spełnić.
Dzięki zaangażowaniu piłkarza Lorenzo mógł zobaczyć mecz Realu Madryt na Bernabeu z UD Las Palmas (19 stycznia) i poznać swoich idoli. Mbappe, poruszony sytuacją chłopca, udostępnił swój prywatny samolot, aby Lorenzo mógł przybyć na mecz.
Po spotkaniu chłopiec miał okazję zrobić sobie zdjęcia z zawodnikami, co było dla niego niezapomnianym przeżyciem. - W życiu są rzeczy ważniejsze niż piłka nożna - powiedział Mbappe, dziękując klubowi za możliwość spełnienia marzenia Lorenzo.
Julian Gerondi, który pomógł zorganizować spotkanie, poinformował o śmierci chłopca na Instagramie, zamieszczając zdjęcie z Lorenzo. "Na zawsze ty. Będę tęsknił, moja gwiazdo" - napisał.
Real Madryt wyraził swoje kondolencje rodzinie Lorenzo w oficjalnym komunikacie. Klub podkreślił, że zawsze będzie wspominał go z wielką sympatią. "Jego postać pozostanie w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju" - napisano w oświadczeniu.