Mariusz Stępiński o szansach w Bundeslidze: Ławka nie jest moim celem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo sporej konkurencji w ataku FC Nuernberg Polak liczy na grę w Bundeslidze. Mariusz Stępiński już teraz jest pewny, że decyzja o transferze do Niemiec była właściwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy transfer Mariusza Stępińskiego do FC Nuernberg stał się przesądzony, w linii ataku ekipy Michaela Wiesingera był tylko jeden napastnik, Tomas Pekhart, i można było sądzić, że nasz rodak szybko zadebiutuje w Bundeslidze.

Działacze klubu z Bawarii zdecydowali jednak zatrudnić dwóch kolejnych snajperów: Daniela Ginczka, który w minionym sezonie zdobył 18 goli w 2. Bundeslidze, oraz Josipa Drmicia. Za reprezentanta Szwajcarii z FC Zurych zapłacono aż 3 mln euro.

Czy w tej sytuacji Stępińskiemu ciężko będzie przebić się nawet do meczowej "18"? - Oczywiście mam świadomość, że wciąż jestem bardzo młodym piłkarzem i nie będzie mi łatwo w Bundeslidze. Mimo to siedzenie na ławce rezerwowych nie jest moim celem - zapewnia 18-latek, zapowiadając podjęcie rywalizacji z bardziej doświadczonymi napastnikami.

- W nowym zespole treningi są ciężkie, ale to działa tylko na moją korzyść. Do gustu przypadło mi także miasto. Uważam, że podjąłem absolutnie słuszną decyzję, przenosząc się tutaj - tłumaczy Stępiński, który w trzech rozegranych dotąd meczach kontrolnych dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Źródło artykułu: