Młodzian wygryzie wyjadaczy z bramki NMC Zabrze? "Statystyki mnie bronią"

W minionym sezonie bramki NMC Zabrze strzegło trzech bramkarzy, w tym doświadczony reprezentant Białorusi Kazimierz Kotliński. W tym sezonie rywalizacja ma być jeszcze bardziej zacięta.

O miejsce w bramce NMC Zabrze walczy obecnie dwóch bramkarzy. Mowa o wyjadaczu Arturze Baniszu, który w śląskim klubie występuje już od dłuższego czasu, i Sebastianie Suchowiczu, ostatnio broniącym barw MMTS-u Kwidzyn. W najbliższych dniach do drużyny z Zabrza dołączy jeszcze młody Mateusz Kornecki, uznawany za wielką nadzieję polskiego handballu.

19-latek w poniedziałek podpisał z NMC umowę, a na pierwszych zajęciach ma się stawić w przyszłym tygodniu. Jak zapewnia, nie złoży broni w walce ze znacznie bardziej doświadczonymi golkiperami. - Nie boję się takich sprawdzianów formy i nie mogę się doczekać występów w ekstraklasie. To krok naprzód, który bardzo chciałem uczynić - przyznaje były gracz KSSPR Końskie.

Kornecki nie ukrywa, że wpływ na jego wybór miała osoba nowego trenera zabrzan Patrika Liljestranda. Szwed za czasów zawodniczej kariery także był bramkarzem, z reprezentacją swojego kraju sięgając m.in. po srebrny medal IO 1992 w Barcelonie. - Jestem pozytywnie zaskoczony, że będzie mi dane współpracować z tak uznanej marki szkoleniowcem - nie kryje podziwu młody talent.

Wydaje się, że w rywalizacji ze znacznie bardziej doświadczonymi kolegami Kornecki będzie musiał w początkowej fazie pogodzić się z rolą bramkarza nr 3. On jednak przekonuje, że ma argumenty ku temu, by to ligowi wyjadacze zaczęli drżeć o miejsce w składzie.

- Myślę, że dzięki mojej dobrej postawie w minionym roku dostałem szansę podpisania umowy w Zabrzu, z czego się niezmiernie cieszę. W KSSPR Końskie pełniłem rolę podstawowego bramkarza, rozegrałem wszystkie 26 spotkań. Z juniorską kadrą wywalczyliśmy niedawno w Goeteborgu 5. miejsce w Europie, co również można uznać za sukces - wylicza swoje atuty młody zawodnik.

Imponujące są też statystyki skuteczności Korneckiego. - W każdym z meczów reprezentacji utrzymywałem przynajmniej 45-procentową skuteczność, a to znaczy, że ciężka praca na zgrupowaniach przyniosła efekty. Mam nadzieję, że w Zabrzu będzie podobnie - kończy.

Komentarze (11)
.bolson
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak piszą niżej, nie ma w Końskich podstawowego bramkarza, Ratuszniak po kontuzji trochę odstawał, ale Mati i Witek grali na podobnym poziomie. A co do Matiego to da radę! 
kssprkonskie
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale macie problemy, powiem wam jak było. W Końskich jest trzech bramkarzy, każdy bez wyjątku na takim samym poziomie, faktycznie Ratuszniak miał kontuzję co się wiążę ze spadkiem formy, ale odk Czytaj całość
PIOTREK TOMEK MOJ MISZCZ
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pewnie chłopaku odrazu do Reprezentacji :) 
handballck
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piszą, że był podstawowym bramkarzem w poprzedniej drużynie, dziwne bo będąc na kilku meczach pierwszej ligii nigdy nie występował jako pierwszy bo z tego co mi sie wydaje jest tam dwoch bardzi Czytaj całość
avatar
handballek
10.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co z Kotlińskim? skończył karierę czy przeszedł do nowego klubu?