Zmiany organizacyjne w Warcie Poznań, prezes Izabella Łukomska-Pyżalska oddała większość władzy

Do sezonu 2013/2014 Wartę przygotuje nowy trener. Zmiany są jednak dużo większe. Prezes Izabella Łukomska-Pyżalska oddała bowiem Maciejowi Dittmajerowi pełnię władzy w sprawach dotyczących zespołu.

Poznański radca prawny został wiceprezesem zielonych ds. sportowych i teraz to on będzie podejmował decyzje personalne. - Zaczęliśmy negocjacje po różnych stronach stołu, aż w końcu usiedliśmy po tej samej i przemówiliśmy wspólnie. Trwało to dość długo, ale pani prezes zależało, by wszelkie kwestie zostały doprecyzowane. W efekcie pojawiła się szansa na budowę ciekawej ekipy - takiej, z której poznaniacy będą dumni. Ostatnio Warta zrobiła krok w tytuł, natomiast w najbliższej przyszłości postaramy się wykonać dwa kroki naprzód. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za sprawy sportowe - ze wszelkimi konsekwencjami, więc również ja będę odpowiadał za ewentualne niepowodzenia - oznajmił Maciej Dittmajer.

II-ligowy sezon startuje 27 lipca, a więc czasu na budowę drużyny nie ma zbyt wiele. - Zostały nam cztery tygodnie, ale zabieramy się do pracy. Już na pierwszym treningu pojawi się spora grupa piłkarzy i trener będzie miał możliwość dokonać przeglądu kadry. W ciągu kilkunastu dni powinniśmy zakończyć pierwszy etap. Musimy zorganizować przygotowania tak, aby nie zawieść w inauguracyjnej kolejce, a wcześniej solidnie wypaść w Pucharze Polski. Okno transferowe jest otwarte aż do 31 sierpnia, więc nawet wtedy - gdyby zaszła taka potrzeba - będzie jeszcze można dokonać wzmocnień - zaznaczył wiceprezes ds. sportowych.

Dittmajer zapewnił, że środki na bieżącą działalność będą wystarczające. - Obecnie mamy do dyspozycji ok. 1,2 mln zł, ale nie jest to kwota ostateczna. To tylko minimum, które możemy zwiększyć przy odpowiednich działaniach. Liczymy na rozwój Klubu Biznesu i wykorzystanie ogromnego potencjału marketingowego Warty. Musimy zwiększyć zabiegi na tym polu, bo jak wiadomo w II lidze żadnych przychodów z tytułu praw medialnych nie ma. Póki co nie możemy też liczyć na pokaźne zyski ze sprzedaży biletów i gadżetów. Mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni i frekwencja w "ogródku" będzie zadowalająca.

By ściągnąć kibiców na mecze zielonych, trzeba zbudować ekipę, która powalczy o czołowe lokaty. Czy to możliwe w najbliższej przyszłości? - Na początek trzeba się skupić na dobrej organizacji klubu. Dążymy do tego, by Warta stała się atrakcyjnym miejscem pracy dla piłkarzy. Jak wiadomo, II ligę czeka poważna reorganizacja i w sezonie 2013/2014 utrzyma się tylko połowa drużyn. Dla nas pozostanie na tym szczeblu jest celem minimum. Jeśli jednak pojawi się szansa na wywalczenie awansu, to na pewno nie odpuścimy. Dołożymy wszelkich starań, by osiągnąć sukces. Będziemy przy tym pamiętać, by nie podejmować złych decyzji. Cel sportowy nie może prowadzić do nierozsądanego wydawania pieniędzy. Między jednym a drugim musi być spójność - zaznaczył Dittmajer.

Misję zbudowania zespołu na nowe rozgrywki powierzono Markowi Kamińskiemu. - Znam tego szkoleniowca bardzo dobrze, bo pracowaliśmy razem w Wągrowcu. Wiem jakie są jego wady i zalety. To pracowity i odważny trener, który nie boi się stawiać na młodzież. Ma zresztą niemałe doświadczenie, bo opiekował się narybkiem w Amice Wronki i Groclinie Grodzisk Wlkp. - dodał Dittmajer.

Jak będzie wyglądać proces pozyskiwania nowych piłkarzy? - Podejmiemy współpracę z wieloma agencjami menadżerskimi i na pewno żadna nie będzie miała wyłączności. Decyzja co do przydatności każdego gracza należy do trenera. Dla mnie nie ma znaczenia, czy dany zawodnik ma agenta, czy nie. Jeśli ma, to bardziej jest to jego problem, bo musi się dzielić swoim wynagrodzeniem - zakończył Dittmajer.

Źródło artykułu: