Marcin Dorna: To nie do wytłumaczenia

Młodzieżowa reprezentacja Polski Marcina Dobry uległa w towarzyskim meczu Norwegii w Oslo 2:4, choć do przerwy prowadziła 2:0. - To nie do wytłumaczenia - mówi selekcjoner [tag=29635]Marcin Dorna[/tag].

Biało-czerwoni prowadzili po 13. minutach gry 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Michała Żyro, ale po przerwie dali sobie wbić cztery gole Mushadze Bakenga.

Zobacz bramki z tego spotkania.[url=http://www.dvfilm.pl/Polska_Norwegia.mp4]

[/url]- To mecz nie do wytłumaczenia. Trudno bowiem logicznie wyjaśnić, dlaczego tak się skończyło. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy sytuacje do podwyższenia wyniku. Na drugą część spotkania wyszliśmy w praktycznie takim samym składzie, a wyglądaliśmy zupełnie inaczej. Zabrakło koncentracji - komentuje Dorna.

- Ten mecz dobitnie pokazał nam, że na europejskim poziomie trzeba być skoncentrowanym w każdej sekundzie spotkania. Inaczej traci się gole i przegrywa. Wiem, że w tej sytuacji ciężko szukać pozytywów, ale jeśli miałbym wskazać jeden, to uważam, że jeśli taki mecz miał nam się przydarzyć, to dobrze, że trafił się właśnie teraz. Nie w starciu o punkty. Z każdej lekcji można wyciągnąć wnioski - dodaje selekcjoner "młodzieżówki".

Ambasador kadry U-21 Andrzej Juskowiak na gorąco po meczu z Norwegią skomentował dla SportoweFakty.pl, że reprezentanci Polski w drugiej połowie myślami byli już na wakacjach. - Jest koniec sezonu, ale to nie zwalnia zawodników od odpowiedzialności. W każdy dzień, o każdej porze, powinni stawić się na zgrupowaniu kadry i godnie swój kraj reprezentować - podkreśla Dorna.

Cztery dni przed spotkaniem w Oslo jego podopieczni pokonali w Krakowie 2:0 Maltę w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy w 2015 roku. Kolejny mecz biało-czerwoni rozegrają 14 sierpnia z Turcją w Krakowie.

Źródło artykułu: