- Nie miałem żadnych ofert po zakończeniu sezonu, a prosić nigdzie się nie będę. Nie mój charakter. Mam pomysł na życie i będę go realizować. A co do żalu. Wiadomo piłka to superważna rzecz w moim życiu, ale nie mam zamiaru od niej uciekać - powiedział Radosław Kałużny w rozmowie z Faktem.
- Wkrótce rozpoczynam w Niemczech kurs menedżera sportowego. Potrwa on 18 miesięcy. Już gromadzę materiały. Nie chodzi tylko o to, by w przyszłości reprezentować piłkarzy i transferować ich z klubu do klubu. W Niemczech będę uczyć się, na czym polega marketing sportowy czy rola dyrektora sportowego - dodał były reprezentant Polski.