Kłamstwo z Perquisem w roli głównej

Nasz reprezentant został wmieszany w małe kłamstwo Betisu Sewilla. Na jego trop wpadli andaluzyjscy dziennikarze, po czym włodarze klubu musieli wydać sprostowanie.

W tym artykule dowiesz się o:

Cała historia zaczęła się w ostatni piątek, kiedy to lekarz Betisu Sewilla  poinformował o ranie na prawej dłoni Damiena Perquisa, który miał się skaleczyć o "coś" na siłowni. Później okazało się jednak, że wypadek środkowego defensora miał miejsce nie podczas jego treningu, ale w domu.

W tej sytuacji były gracz Sochaux powinien prywatnie stawić się u jednego z lekarzy (koszt leczenia ok. 1000-1500 euro). Kiedy jednak przedstawiciele Los Verdiblancos zobaczyli ranę, zdecydowali się szybko ją zoperować. Sam piłkarz również wolał skorzystać z usług doktorów, do których ma zaufanie.

- Nasze służby medyczne popełniły błąd. Zdecydowaliśmy się interweniować w wypadku poza miejscem pracy. Oni jednak rozumieli, że lepiej, aby zrobił to specjalista klubowy. Oczywiście w wypadkach związanych z pracą piłkarz jest leczony bezpłatnie. W innych przypadkach klub musi już opłacić prywatne leczenie zawodnika - wyjaśnił błąd przedstawiciel klubu Bosch Valero.

Komentarze (0)