Po brutalnym faulu i czerwonej kartce na Kamila Glika spadła fala krytyki. Trener Torino FC przyznał, że wyrzucenie Polaka z boiska było decydującym momentem spotkania z Juventusem Turyn i zaważyło na klęsce beniaminka.
Przedstawiciele poszkodowanego ostrym zagraniem Emanuele Giaccheriniego stwierdzili, że Glik mógł spowodować bardzo poważną kontuzję rywala i domagali się zawieszenia gracza Torino na 8 spotkań! Władze Serie A uznały jednak, że 24-latek zasługuje na przerwę trwającą tylko jedną kolejkę.
W efekcie Glik nie wystąpił przed tygodniem przeciwko AC Milan, a jego koledzy dali sobie wbić aż 4 gole - najwięcej w sezonie. Na dodatek poważnej kontuzji wymagającej przeprowadzenia operacji doznał najlepszy obrońca zespołu, Angelo Ogbonna. Lekarze przewidują, że reprezentant Włoch będzie pauzował przez 40 dni!
W tej sytuacji włoskie media nie mają wątpliwości: w pojedynku z Genoa CFC szkoleniowiec Giampiero Ventura, nawet jeśli Glik stracił w jego oczach na skutek zachowania z meczu przeciwko Juve, wystawi Polaka od 1. minuty. Kadrowiczowi Waldemara Fornalika partnerować ma Urugwajczyk Guillermo Rodriguez.
Spotkanie na Stadio Luigi Ferraris ma dla Torino ogromne znaczenie. Ekipa ze stolicy Piemontu po serii słabszych wyników zsunęła się na 16. miejsce w tabeli i w razie porażki może znaleźć się w strefie spadkowej. Glikowi i spółce z pewnością nie będzie łatwo - przedostatnia w rozgrywkach Genoa desperacko poszukuje punktów, a trener Luigi Del Neri gra o zachowanie posady.