Co na to Roberto Mancini? Nic. Menedżer Manchesteru City ma sporo cierpliwości dla krnąbrnego zawodnika. To nie było pierwsze takie zajście. Wielokrotnie Mario Balotelli obrażał się na Manciniego, gdy siedział na ławce rezerwowych lub był zmieniany podczas meczu.
- Balotelli nie jest na sprzedaż - grzmi Mancini. - Mario jest naszym zawodnikiem, jest uwielbiany przez kibiców i ludzi zarządzających klubem. To ważny gracz dla nas - dodał Włoch.
Tym samym dał do zrozumienia, że kolejny wybryk ujdzie praktycznie płazem 22-letniemu Balotellemu.
Źródło artykułu: