Christopher Oualembo przed tygodniem zadebiutował w barwach Lechii w meczu w Chorzowie z Ruchem, teraz wszedł na boisko w meczu z Widzewem i oba spotkania zakończyły się zwycięstwami biało-zielonych. - Nie wiem czy to ja jestem tym szczęśliwym piłkarzem dla Lechii. Po prostu cieszę się, że mogłem zagrać w kolejnym wygranym meczu. Dla mnie piłka nożna jest bardzo ważna, a zwycięstwa to najpiękniejsze chwile - powiedział urodzony we Francji piłkarz. - Dla mnie najważniejsze było to, że udało się Lechii strzelić bramkę przed przerwą. Świetnie że wygraliśmy - dodał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Wychowanek Paris Saint Germain ma świadomość, że jest jeszcze daleki od optymalnej dyspozycji, jednak już teraz pokazuje, że warto na niego stawiać. - Nie mogę powiedzieć do stycznia, że jestem w optymalnej formie, gdyż nie grałem przez pięć miesięcy. Swoją formę oceniam na około 70 procent. Walczę jednak ostro na treningach, aby dojść do pełnej sprawności. Wierzę, że będę gotowy do gry na sto procent w drugiej rundzie - zapowiedział Oualembo, który został zakontraktowany jako prawy obrońca, a jak dotąd występuje bardziej na pomocy.- Lubię biegać z piłką do przodu i rozgrywać ją z ofensywnie usposobionymi kolegami. Wcześniej grałem jako pomocnik i wzorowałem się na Clarencie Seedorfie. Mogę grać i jako obrońca i jako pomocnik - zauważył.
Jak przekonuje czarnoskóry piłkarz, drużyna Lechii Gdańsk bardzo dobrze go przyjęła. - Powoli ich poznaję. Mogę jednak powiedzieć, że wszyscy chłopacy to bardzo mili ludzie. Cieszę się, że mogę grać z tak sympatycznymi zawodnikami, bo dużo łatwiej jest wdrożyć się w zespół - pochwalił zawodnik, który musi się przystosować do chłodnej temperatury panującej w Polsce. - Oj jest bardzo zimno, ale to nie jest problem. Nawet jak się jest na plaży, to zawsze można pobiegać i od razu jest cieplej - zakończył pozytywnie nastawiony Christopher Oualembo.
Christopher Oualembo: Do stycznia nie będe w optymalnej formie
Christopher Oualembo w piątek zagrał drugi mecz w barwach Lechii Gdańsk. Po raz kolejny pięciokrotny reprezentant Kongo okazał się szczęśliwy dla gdańszczan i Lechia z nim w składzie wygrała mecz.
Źródło artykułu: