Głośny protest kibiców Zawiszy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We wtorek ponad 300 kibiców I-ligowego Zawiszy przeszło ulicami Bydgoszczy protestując przeciwko ostatnim decyzjom wojewody kujawsko-pomorskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Właśnie przed Urzędem Wojewódzkim protestowali przeciwko decyzji wojewody o zamknięciu trybuny gości do końca rundy jesiennej oraz uniemożliwieniu zorganizowanego wyjazdu na najbliższy sobotni mecz derbowy do Grudziądza. Tutaj sprawa jest jeszcze otwarta, bowiem od tej decyzji odwołali się też działacze Olimpii. - Sprzeciwiamy się też pomówieniom o planowanie zamieszek na meczu Polska - RPA, który miał odbyć się w Bydgoszczy - czytaliśmy w przesłanym komunikacie.

We wtorkowym marszu udział wzięło około 300 osób. Oczywiście nie mogło zabraknąć okrzyków i transparentów. "Zamknij szkoły i ulice, bo tam również są kibice" lub "Zagrożenie nr. 1: Głupota władzy. W końcu wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes zaprosiła małą grupkę przedstawicieli do swojego biura. Rozmowy nie przyniosły rezultatu, bo odpowiedzi na petycję nie będzie.

- Jak każda grupa społeczna w naszym kraju i indywidualnie jak każdy Polak mamy gwarantowane konstytucją prawa, z których nikt nie może zabronić nam korzystać. Mamy również prawo do wyrażania naszego niezadowolenia, szczególnie wtedy gdy decyzjami władzy ogranicza się naszą wolność - tak tłumaczyli swoją decyzję o proteście kibice I-ligowego Zawiszy.

- To wszystko przed zaniedbana organizatorów. Przez ich decyzje musieli ucierpieć właśnie kibice. Jako urzędnik muszę postępować zgodnie z prawem - odpowiedziała na zarzuty wojewoda.

Tymczasem sztab szkoleniowy i trenerski przygotowuje się do sobotniego starcia w Grudziądzu. We wtorek z piłkarzami spotkał się właściciel drużyny Radosław Osuch. Na łamach lokalnych mediów zapowiedział, że zespół czeka poważna męska rozmowa. Zawisza w trzech ostatnich spotkaniach zdobył tylko jeden punkt.

Źródło artykułu: