Paweł Wszołek: Kadra to kolektyw

Kolejną bramkę w T-Mobile Ekstraklasie strzelił Paweł Wszołek. Jego Polonii Warszawa z Wrocławia nie udało się wywieźć jednak nawet punktu, bo Czarne Koszule ze Śląskiem przegrały 1:2.

Polonia Warszawa doskonale rozpoczęła mecz ze Śląskiem Wrocław, bo już na początku potyczki na listę strzelców wpisał się Paweł Wszołek. To były jednak miłe złego początki. - Strzeliliśmy bramkę i to powinno nas uskrzydlić. Po raz kolejny jednak straciliśmy szybko gola. Zamiast skoncentrować się po strzelonej bramce na grze, rozluźniliśmy się. Śląsk w drugiej połowie grał atak pozycyjny, ale mieli jednego zawodnika na murawie więcej. Kontrolowali mecz i dowieźli zwycięstwo do końca. Jesteśmy profesjonalistami i musimy się jednak teraz skupić na kolejnym spotkaniu, nie myśleć o niepowodzeniach - skomentował Wszołek.

W podobnym tonie wypowiadał się także Tomasz Brzyski. - Mecz nam się dobrze ułożył, bo szybko strzeliliśmy gola. Później jednak był rzut wolny, który moim zdaniem został za szybko podyktowany. Tam faulu nie było, a potem Mariusz Pawełek popełnił błąd i zrobiło się 1:1. Nie mamy pretensji do Mariusza, bo razem wygrywamy i razem przegrywamy. Czerwona kartka na pewno skomplikowała naszą sytuację. Szukaliśmy później szans w kontrach i w końcówce mogliśmy zdobyć gola. Na pewno remis byłby w takich okolicznościach byłby naszym zwycięstwem. Nie udało się, ale przegraliśmy ze Śląskiem, który jest mocnym zespołem - powiedział piłkarz.

Wszołek niedawno otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. Takie dostał też Waldemar Sobota, zawodnik Śląska. W niedzielę obaj piłkarze wpisali się na listę strzelców. - Kadra to kolektyw, więc nie patrzymy na to, kto zagra lepiej w klubie. Staramy się tylko pomóc drużynie narodowej - podsumował Wszołek.

Komentarze (0)