Legia szukała czwartego środkowego obrońcy już od kilku tygodni. W ubiegłym tygodniu okazało się, że właściciele Legii nie zgodzą się na wydanie 350 tys. euro, jakich za Hernaniego życzyła sobie kielecka Korona. Wydawało się, że Legia nie będzie starała się już kupić żadnego zawodnika. Trener Jan Urban od początku rozgrywek mówił, że potrzebuje czterech środkowych obrońców. Obecnie w kadrze ma trzech, a w dwóch ostatnich spotkaniach grająca czwórką z tyłu Legia, grała bez żadnego nominalnego stopera.
Zrozumiałe więc, że działacze wciąż szukają kolejnego obrońcy. Tym razem zainteresowani są powrotem Inakiego Astiza. Zawodnik ten w zeszłym sezonie był wypożyczony z Osasuny, w której nie mieścił się w kadrze pierwszego zespołu. Powrót hiszpańskiego stopera byłby najlepszym rozwiązaniem - zna już drużynę, oraz specyfikę gry w polskiej lidze, a w ubiegłorocznych rozgrywkach był jednym z najlepszych zawodników stołecznej drużyny.
Po niedzielnym meczu z Jagiellonią, Jan Urban potwierdził, że coś jest na rzeczy. Na pytanie czy jest jakiś optymistyczny wątek przed następnymi meczami mówił: - Jest, jeszcze nie przed czwartkowym meczem, ale jest. Dodając następnie, że chodzi o transfer jakiegoś piłkarza. Całkiem prawdopodobne, że mówił o Astizie.