Co dolegało 25-letniemu obrońcy? - To tylko lekkie zbicie, dojście do pełni sił zajmie mi najwyżej kilka dni - wyjaśnił.
- Cieszymy się z jednego punktu, zwłaszcza wywalczonego w takich okolicznościach. Pokazaliśmy duży charakter i Lech nie zdołał strzelić drugiego gola. Poznań to bardzo gorący teren, dlatego każda zdobycz jest cenna - dodał Maciej Dąbrowski.
Czy przed spotkaniem podopieczni Artura Skowronka wzięliby remis w ciemno? - Nie, gdyż interesował nas komplet oczek i taki był cel. Zresztą w pierwszej połowie było widać, że gospodarze są "do ugryzienia". Szyki pokrzyżowała nam czerwona kartka dla Ediego, a także kontuzja Mouhamadou Traore. Po przerwie zabrakło siły rażenia, stąd bardziej defensywna taktyka - stwierdził obrońca.
Niedzielne spotkanie obserwowało ponad 28 tys. widzów i atmosfera była bardzo gorąca. - Przebywając na boisku, nie do końca odczuwa się obecność tylu kibiców, ale wysoka frekwencja cieszy. Taki jest przecież cel futbolu - zakończył Dąbrowski.
W sobotę Portowcy będą już mieć atut własnego boiska. W spotkaniu 6. kolejki podejmą Jagiellonię Białystok.