Śmierć trenera potwierdził na swojej stronie internetowej Widzew Łódź. "Wczoraj Maciej Grzegory trafił do szpitala, gdzie miał przejść pilną operację. Błyskawicznie zorganizowana została akcja zbiórki krwi, ale dziś wieczorem trener zmarł" - przekazano. Klub uczcił też jego pamięć w mediach społecznościowych.
"Najszczersze kondolencje dla wszystkich bliskich Trenera Macieja Grzegorego" - napisano. Zdjęcia profilowe na Facebooku Widzewa i klubowej akademii zostały zmienione na żałobne czarno-białe.
O przyczynie zgonu trenera poinformował portal widzewtomy.net. Jak czytamy, młody trener trafił do szpitala w nocy z poniedziałku na wtorek z powodu tętniaka aorty.
28-latek potrzebował operacji i transfuzji krwi. Udało się zebrać ją od 15 dawców. Niestety, Grzegory zmarł w szpitalu.
Nagłe odejście mężczyzny zszokowało całą społeczność Widzewa. Grzegory jeszcze w sobotę prowadził mecz drużyny U-15.
Serwis widzewtomy.net. podkreśla, że młody trener był niezwykle zaangażowany w rozwój klubowej akademii. W ostatnich latach zarządzał drużyną U-15. Za jego kadencji zespół awansował do Centralnej Ligi Juniorów. Po 16 kolejkach tego sezonu plasuje się na wysokim, 3. miejscu w tabeli.