Zupełnie inny Ronaldo na zgrupowaniu
W ostatnim ligowym meczu Cristiano Ronaldo zdobył dwie bramki, ale po żadnej z nich nie świętował. Dodatkowo w tunelu prowadzącym do szatni przyznał, że czuje się "smutny". Kilka dni później Portugalczyk przebywał już na zgrupowaniu swojej reprezentacji, gdzie zachowywał się zgoła odmiennie.
W piątek Luksemburg dość niespodziewanie prowadził z finalistą EURO 2004, ale do wyrównania doprowadził właśnie CR7, który tym razem razem z resztą reprezentantów cieszył się z bramki. Ostatecznie Portugalia wygrała 2:1.
- On czuje się dobrze, nie widzicie tego? W nim nie ma żadnego smutku - zapewnił jeden z jego największych przyjaciół, Luis Nani. Zobaczymy, jak Ronaldo będzie się zachowywał po powrocie do Madrytu.
Według dziennika AS, problem nie leży w osobie Jose Mourinho, tylko samego klubu i ma trzy aspekty - instytucjonalny, sportowy i kontraktowy. Po pierwsze piłkarz nie czuje wsparcia - na niedawnym rozdaniu nagród dla najlepszych piłkarzy grających w Europie razem z Lionelem Messi i Andres Iniesta pojawił się prezes FC Barcelony.
Tymczasem Ronaldo towarzyszył mało znany, dopiero trzeci wiceprezydent klubu. Ponadto umowa piłkarza, w przeciwieństwie do innych, zawiera liczne podatki, a prawa do wizerunku, wymuszają na nim poświęcanie więcej czasu dla mediów. Trzeci powód, najbardziej banalny, to Iniesta i jego ostatnia nagroda.
Udany powrót Villi, bezproblemowa wygrana Hiszpanii
W towarzyskim meczu mistrzowie Europy bez problemu pokonali słabą reprezentację Arabii Saudyjskiej, którą dowodzi Frank Rijkaard. W zespole Vicente del Bosque świetnie zagrali dwaj piłkarze FC Barcelony - Pedro Rodriguez oraz Cesc Fabregas, który w klubie ostatnio zawodzi. Dodatkowo rywali co chwilę rozmontowywali Benat Etxebarria i Santi Cazorla.
Ponadto swój setny mecz w barwach La Roja rozegrał Fernando Torres, który został zmieniony przez Davida Villę. Napastnik Blaugrany, z powodu kontuzji, nie grał w reprezentacji od blisko roku. Swój powrót, już po 10. minutach, udokumentował bramką z rzutu karnego.
Arabia Saudyjska - Hiszpania 0:5 (0:2)
0:1 - Cazorla 23'
0:2 - Pedro 27'
0:3 - Xavi 47'
0:4 - Villa (k.) 63'
0:5 - Pedro 73'
Kadra Hiszpanów: Valdes (72' Casillas) - Juanfran, Albiol, Nacho Monreal, Pique (46' Sergio Ramos) - Fabregas (46' Xavi), Cazorla (61' David Silva), Benat, Busquets (61' Iniesta) - Torres (53' Villa), Pedro.
Fabregas nie trafi do AC Milan
[tag=29919]
[/tag]
W piątek włoskie Corriere dello Sport poinformowało o możliwym wypożyczeniu Cesca Fabregasa do wicemistrzów Włoch. Pomocnik miałby trafić do Serie A w styczniu. Dziennik Marca zdążył już zaprzeczyć tym doniesieniom, opierając się na otoczeniu piłkarza i samego klubu.
Tito Vilanova dalej rozważa wystawianie Fabregasa w pierwszej jedenastce i nie zmienił tego słabszy start rozgrywek. Sam piłkarz również nie myśli o zmianie otoczenia i woli rywalizować na Camp Nou.
- Rozpoczęła się jakaś minikampania przeciwko mnie. Nie wiem kto to zaczął, ale ja czuję się bardzo dobrze. Nie pozwolę, aby ludzie, którzy mnie nie znają, niszczyli mój wizerunek. Moim przeznaczeniem jest walczyć dla Barcy i myślę tylko o tym - odpowiedział na spekulacje sam zainteresowany.
Galatasaray Stambuł nie rezygnuje z Kaki
Prawdziwą obsesją tureckiego klubu jest sprowadzenie Ricardo Kaki, który w Realu Madryt ma bardzo małe szanse na występy w pierwszej jedenastce. W zespole Galata myśli o nim zarówno prezydent, jak i trener Fatih Terim.
- Myślałem o Kace. To piłkarz, którego zawsze będę chciał, ponieważ jest rewelacyjny. Pasowałby do Galatasaray i z tego co wiem, nasz prezes uważa tak samo - zapewnił szkoleniowiec klubu. Największym problemem są oczywiście pieniądze, ale i tak Turcy zamierzają powalczyć o tego pomocnika w zimowym okienku transferowym.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)