- Jesteśmy beniaminkiem, więc do sezonu podejdziemy z szacunkiem dla innych zespołów. Przede wszystkim chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie, by już w lutym spokojnie grać coś więcej. Forma jest: w sparingach pokonaliśmy mocne Lazio i Getafe. Musimy przede wszystkim jak najszybciej odrobić ten jeden ujemny punkt, który klub dostał za to, że dwa lata temu jeden z zawodników sprzedał mecz - powiedział Kamil Glik w rozmowie z Super Expressem.
Poprzez częste występy w Serie A Glik liczy na powołania do reprezentacji Polski. - Oczywiście! Gra w kadrze to dla mnie największy honor i czekam na sygnał od selekcjonera. Radzę sobie w Serie A, więc można myśleć o mnie w kontekście kadry. Pamiętajmy, że obrońcy we Włoszech jest najtrudniej, bo oni defensorów mają na pęczki. Mnie jednak na razie się udaje - dodał.
Cała rozmowa w Super Expressie.