Bydgoszczanie dopiero teraz zaprezentowali się kibicom, chociaż już tydzień temu rozegrali pierwszy ligowy mecz z Sandecją Nowy Sącz. W minioną sobotę zmierzyli się też w 1/16 Pucharu Polski z Cracovią Kraków. - Niezmiernie miło mi jest witać wszystkich kibiców na takiej imprezie jako lider I ligi. Chciałbym, aby takie samo święto było w tym miejscu za dziesięć miesięcy po upragnionym awansie. Za nas trzyma kciuki przecież całe miasto - mówił właściciel klubu Radosław Osuch.
Piłkarze Zawiszy na prezentację... przypłynęli wycieczkowym statkiem. Równie uroczyście powitali ich kibice, którzy teraz mogli swobodnie odpalić race świetlne oraz zaśpiewać kilka swoich ulubionych przyśpiewek. Wszystko to w niebiesko-czarnej scenerii, a więc w barwach bydgoskiego klubu. A przecież to oni odpowiadali za organizację całej imprezy.
- Po tym co tutaj widzę, wszyscy chcą już wielkiej piłki w tym mieście. Na pewno moi zawodnicy i sztab trenerski zrobi wszystko, abyśmy mogli się cieszyć z wytyczonego celu. Jest takie powiedzenie - mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Chcemy zająć miejsce wyższe niż w poprzednim sezonie - dodał Osuch.
Sami piłkarze odebrali białe koszulki z przypisanymi numerami od jednego z przedstawicieli kibiców. - Już za kilka miesięcy mogę wam obiecać upragniony awans. Emocje z pewnością będą wielkie. Już w najbliższą środę, kiedy zmierzymy się z GKS Tychy. My też byliśmy rok temu beniaminkiem i całkiem nieźle nam tym wychodziło - podsumował Osuch.