Górnik nie przełamał nadmorskiego fatum - relacja z meczu Flota Świnoujście - Górnik Zabrze

Górnik Zabrze przegrał w 1/16 Pucharu Polski z Flotą Świnoujście 1:2. Bramki dla Floty strzelali Bartosz Śpiączka i Sebastian Zalepa. Honorowego gola zabrzanie zdobyli w ostatniej minucie meczu.

Górnik w Świnoujściu rozegrał ostatni ważny sprawdzian przed rozpoczęciem ligowych zmagań. Podopieczni Adama Nawałki przegrali z pierwszoligową Flotą Świnoujście 1:2 i pożegnali się z Pucharem Polski już w 1/16 finału.

Od początku meczu lepiej prezentowali się gospodarze sobotniego pojedynku. Początkowe minuty nie dostarczały jednak wielu ciekawych akcji, a pierwszy celny strzał miał miejsce w 21. minucie. Przemysław Oziębała uderzał na bramkę, lecz dobrze interweniował Grzegorz Kasprzik. Chwilę później podobnym uderzeniem odpowiedział Piotr Kieruzel, jednak futbolówka powędrowała obok słupka. W 32. minucie świnoujscy fani doczekali się bramki. Z prawej strony fantastycznie dośrodkowywał Radosław Jasiński, a piłkę głową do bramki skierował Bartosz Śpiączka.

Po tym golu gra na boisku zaostrzyła się. W 35. minucie groźnie faulował Konrad Nowak, który chwilę wcześniej zmienił kontuzjowanego Aleksandra Kwieka. Zawodnik gości ukarany został żółtym kartonikiem, a poszkodowany Koba Szalamberidze powrócił po upływie chwili do gry.

Przed zakończeniem pierwszej części meczu zadrżały serca gospodarzom. W polu karnym upadł Maciej Bębenek, który po chwili otrzymał żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego.

Od początku drugiej połowy mocniej zaatakował Górnik, zmuszając Flotę do bronienia wyniku. W 52. minucie mocno uderzał Ołeksandr Szeweluchin, którego uderzenie dobrze obronił Kasprzik. Próba odrobienia strat przez podopiecznych Adama Nawałki nie przynosiła efektów. Dobrze zorganizowana gra obronna Wyspiarzy nie pozwoliła na zbliżenie się do ich bramki.

W 68. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Krzysztofa Mączyńskiego, piłka poleciała nad poprzeczką. To co nie udało się Górnikowi, udało się Flocie. W 74. minucie piłkę z autu wyrzucał Jasiński, do futbolówki najwyżej doskoczył Sebastian Zalepa, który strzałem głową podwyższył prowadzenie. Pod koniec spotkania goście powiększyli przewagę próbując za wszelką cenę odrobić straty. W 84. minucie groźnie uderzał Bartosz Iwan, ale piłka minimalnie minęła słupek. W odpowiedzi po zagrania Ensara Arifovicia, z pierwszej piłki uderzał Daniel Chyła. Bardzo dobrze w bramce spisał się Łukasz Skorupski, który sparował piłkę na rzut rożny.

W 90. minucie w polu karnym faulował Marek Opałacz, który za swoje wykroczenie otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł poszkodowany Arkadiusz Milik i pokonał golkipera świnoujścian. Na więcej nie starczyło już czasu i to Flota zagra w 1/8 Pucharu Polski.

Po meczu powiedzieli: 
Adam Nawałka (Górnik Zabrze):

Otrzymaliśmy bardzo srogą lekcje konsekwencji gry. Piłka polega na tym, żeby strzelać bramki, natomiast gra obronna polega na tym aby bronić. Wiedzieliśmy doskonale, że bardzo groźne są stałe fragmenty gry przeciwnika i zawodnicy mieli doskonale wszystko rozpisane. Natomiast jak traci się takie bramki to nie ma co marzyć o zwycięstwie. Byliśmy przy piłce prawie 80 proc. gry jednak to nie o to chodzi, drużyna Floty pokazała jak grać konsekwentnie i skutecznie. Może i bardzo dobrze się stało, że przegraliśmy przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy, bo z taką grą obronną nie mamy czego szukać. Okazało się jak wiele brakuje moim zawodnikom. Mamy tydzień czasu na poprawę i myślę, że każdy z zawodników rozumie, że tak grać nie można. Zawsze wszyscy wyrywamy i wszyscy przegrywamy. Zrobimy wszystko aby mecz z Piastem zupełnie inaczej wyglądał pod względem organizacji gry. O wszystkim tutaj decyduje ta konsekwencja, tego zabrakło i dlatego przegraliśmy to spotkanie.
Dominik Nowak (Flota Świnoujście):

Górnik był na pewno klasowym rywalem, który w swojej kadrze ma zawsze wielu dobrych zawodników. W tym tygodniu solidnie przygotowywaliśmy się do tego meczu. Dzisiaj widać było naszą konsekwencję i czasami mozolną grę obronną. W naszym zespole panuje bardzo dobra komunikacja pomiędzy formacjami. Górnik miał problem ze stworzeniem dogodnych sytuacji, mimo że przeważał w posiadaniu piłki. Naszym zadaniem było wyłączenie z gry przednich formacji zabrzan. Chcieliśmy za wszelką cenę przejmować piłkę i wyprowadzać kontrataki. Bardzo się cieszę, że to nam się udało. Odrobiliśmy lekcje i widać było efekty treningów, które przeprowadziliśmy po meczu z Olimpią Grudziądz. Cieszy, że przygoda z Pucharem Polski dalej trwa. Dopisali na dzisiejszym meczu kibice, była wspaniała atmosfera na trybunach. Do następnych pojedynków musimy podejść na chłodno i od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do następnego meczu. Dla nas teraz liczy się liga i na razie nie zawracamy sobie głowy kto będzie naszym kolejnym pucharowym rywalem. Fajnie będzie, jeżeli będziemy mieli możliwość zagrania z kolejnym klasowym przeciwnikiem i będziemy mogli sprawić kolejną niespodziankę kibicom. 
Flota Świnoujście - Górnik Zabrze 2:1 (1:0)

1:0 - Śpiączka 32'
2:0 - Zalepa 75'
2:1 - Milik (k.) 90+2'

Flota Świnoujście:
Kasprzik - Zalepa, Kieruzel, Udarević, Opałacz, Jasiński, Niedziela, Niewiada, Szalamberidze (66' Chyła), Arifović (90+3' Fryc), Śpiączka.

Górnik Zabrze: Skorupski - Olkowski, Danch, Szeweluchin, Bemben, Bębenek (64' Milik), Przybylski, Mączyński, Nakoulma, Kwiek (30' Nowak), Oziębała (75' Iwan).

Żółte kartki: Opałacz, Zalepa (Flota) oraz Mączyński, Nowak, Bębenek (Górnik).

Czerwona kartka: Opałacz /90' za drugą żółtą/ (Flota).

Sędzia: Szymon Lizak (Poznań).

Źródło artykułu: