Co z zawieszonymi sędziami? Przewodniczący kolegium tłumaczy ich sytuację

Getty Images /  David Horton - CameraSport  / Na zdjęciu: Bartosz Frankowski
Getty Images / David Horton - CameraSport / Na zdjęciu: Bartosz Frankowski

Zawieszenie Bartosza Frankowskiego i Tomasza Musiała na polskich boiskach dobiegło końca. Do sędziowania jednak póki co wrócił tylko jeden z nich. O sytuację arbitrów zapytaliśmy przewodniczącego kolegium sędziów Tomasza Mikulskiego.

Na początku sierpnia zeszłego roku sędziowie Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał zostali zatrzymani przez policję w środku nocy, gdy pod wpływem alkoholu spacerowali po Lublinie wraz ze znakiem drogowym.

Wydarzenie odbiło się szerokim echem i nie umknęło także uwadze PZPN, który początkowo nałożył na obu arbitrów 90-dniowe zawieszenie, następnie dyskwalifikując ich na rok, z możliwością powrotu po pięciu miesiącach.

Okres ten dobiegł już końca, a w meczach PKO Ekstraklasy możemy obserwować wracającego Bartosza Frankowskiego, który w 19. i 20. kolejce pełnił rolę arbitra technicznego (odpowiednio w spotkaniu Jagiellonia - Radomiak oraz Pogoń - Górnik).

- Powrót sędziego Frankowskiego będzie przebiegał stopniowo i wszystko jest na dobrej drodze, aby wrócił do sędziowania w pełnym wymiarze - mówi nam przewodniczący kolegium sędziów, Tomasz Mikulski.

W przeciwieństwie do Frankowskiego na boiskach wciąż nie widzimy drugiego z "bohaterów" afery, czyli Tomasza Musiała. W tym przypadku jednak nie ma to żadnego związku z zeszłorocznymi wydarzeniami.

- Sędzia Musiał ma problemy zdrowotne i musi jeszcze popracować nad przygotowaniem fizycznym. Miał kontuzję i jest w trakcie leczenia - wyjaśnia Mikulski.

Obaj sędziowie to jedni z najbardziej doświadczonych polskich arbitrów. Bartosz Frankowski ma na koncie poprowadzenie m.in. 297 spotkań Ekstraklasy czy też kilkanaście spotkań europejskich pucharów, w tym Ligi Mistrzów. Tomasz Musiał z kolei może pochwalić się 289 meczami rodzimej ligi, a także spotkaniami eliminacyjnymi do Ligi Europy czy Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy

Komentarze (11)
avatar
Maciek Tur
13.02.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja idę spać. Rower zaparkowany w bramie. Dobranoc 
avatar
Michaił
12.02.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wielkie mi mecyje, jeden znak i taka afera. Jest tyle niepotrzebnych znaków. Zrobili to za darmo, powinni być pochwaleni za wolontariat. 
avatar
wysuper
12.02.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
troche zabawili ale w tym kraju juz tak jest byle aferka i wielka kara za miliony skradzione sprawa pod dywanik. 
avatar
Arak
12.02.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja zwinolem kiedyś słup z przystanku z rozkładem jazdy i mam go do dziś w ogródku choć nie aktualny jest jako pomnik mojej pewnej nocnejglupawki 
avatar
zgryźliwy
12.02.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Czy to są ci wstrętni neosędzowie ? 
Zgłoś nielegalne treści