17-letni piłkarz występował na pozycji stopera, gdzie pokazał się z dobrej strony. W pewnym momencie meczu Orest Lenczyk przesunął go jednak do środka pola, gdzie Narmania miał wcielić się w rolę defensywnego pomocnika. To szło mu już znacznie gorzej. W drugiej połowie Gruzin znów był więc partnerem Marka Wasiluka na środku obrony. - Kolegów z boiska nie oceniam. To już zostawiam trenerowi i sztabowi szkoleniowemu. Ile mogłem mu pomóc, tyle pomogłem. On mi też i na tym skończę - mówił po meczu Wasiluk. Młody Gruzin, który niebawem będzie obchodzić osiemnaste urodziny, występował także w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju.
Po zakończeniu spotkania sztab szkoleniowy Śląska Wrocław zadecydował, że Nika Narmania nie zostanie piłkarzem mistrzów Polski.