Sylwester Patejuk jeszcze nie tak dawno temu nie myślał nawet o grze w T-Mobile Ekstraklasie, a co dopiero nawet w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Po transferze do Śląska Wrocław piłkarskie marzenia tego zawodnika mogą się spełnić. - Każdy piłkarz dąży do tego, żeby grać o coraz to wyższe cele. Na razie staram się nie męczyć głowy myślami o czekających nas występach w pucharach. To dość bliska, ale jednak przyszłość. Teraz najważniejsze jest dla mnie, by się dobrze przygotować. O meczu w Czarnogórze pomyślę pewnie kilka dni przed nim. Gdybym teraz nieustannie zastanawiał się, co nas czeka, to pewnie miałbym problemy, by skoncentrować się na aktualnej pracy - mówi nowy nabytek mistrzów Polski. 18 lipca podopiecznych Oresta Lenczyka czeka pierwszy mecz we wspomnianych eliminacjach do Ligi Mistrzów. Ich rywalem będzie czarnogórska FK Buducnostia Podgorica.
Chociaż w Śląsku Patejuk jest od niedawna, to już czuje się częścią drużyny. - Atmosfera jest sympatyczna, spotkałem ciekawych ludzi. Nowi koledzy przyjęli mnie ciepło, dzięki czemu nie mam żadnych kłopotów z aklimatyzacją w drużynie. Bardzo szybko poczułem się częścią tego zespołu - komentuje ofensywnie usposobiony piłkarz, który w pokoju mieszka z Patrikiem Mrazem.
Patejuk na razie nie chce oceniać swojej dyspozycji w meczach sparingowych. - Od tego są trenerzy. Mam nadzieję, że w kolejnych grach kontrolnych nasza forma będzie nadal szła w górę - stwierdził.