Melikson ma być jednym z liderów reprezentacji Izraela w eliminacjach do mistrzostw świata 2014, które odbędą się w Brazylii. Dotychczas w drużynie narodowej nie był ważną postacią, ale teraz to się zmieni, bowiem Eli Guttman, który zastąpił w roli selekcjonera Luisa Fernandeza, w przeciwieństwie do swojego poprzednika jest entuzjastą talentu 28-letniego pomocnika Wisły. To Fernandez prowadząc w 2006 roku Beitar Jerozolima, zrezygnował z usług Meliksona, a Guttman natomiast będąc trenerem Hapoelu Tel Awiw kilka razy próbował ściągnąć Meliksona do swojego klubu.
Izraelczyk w wywiadzie dla Maariv zapowiedział, że w letnim okienku transferowym odejdzie z Wisły. Według medialnych doniesień jego pozyskaniem zainteresowani są między innymi działacze Standardu Liege, Celtiku Glasgow czy Chievo Werona.
- To dla mnie duża niespodzianka. To też niespodzianka i duża strata dla Wisły - mówi na łamach portalu walla.co.il były trener Meliksona w Wiśle Kazimierz Moskal, który w latach 1994-1998 grał w izraelskich klubach.
- Nowy wiceprezes klubu powiedział niedawno, że tylko jeśli ktoś wyłoży za Meliksona 3 mln euro, ten będzie mógł odejść z klubu. Nie jestem przekonany do tego, że Wisła tak szybko go puści. Ale jeśli chce się rozwijać, polecam mu ligę belgijską lub holenderską, a może też francuską. Maor to dobry piłkarz, ale gra w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech nie jest teraz dla niego dobrym wyjściem. Może po występach w Belgii czy Holandii zrobi postęp, tak jak zrobił postęp, grając w Polsce - komentuje Moskal.