Półtora tygodnia temu niemieckie media poinformowały, że kontrakt Sławomira Peszki z FC Koeln uległ rozwiązaniu po spadku tej drużyny z Bundesligi. 27-latek wraz z menedżerem Andrzejem Grajewskim przyznali, że mają nadzieje, iż działacze klubu zaproponują zawodnikowi nową umowę. - Chętnie bym został i pomógł drużynie w natychmiastowym powrocie do Bundesligi - mówił zawodnik.
Grajewski 18 maja zapowiedział, że będzie rozmawiał z dyrektorem Clausem Horstmannem o nowym kontrakcie. Teraz wiadomo już, że nic z tego nie wyszło. - Sprawa rozwiązała się sama - twierdzi agent, a Kicker informuje: "Peszko definitywnie odchodzi". Były reprezentant Polski nie może zmienić klubu na zasadzie wolnego transferu - nowy pracodawca będzie musiał zapłacić 450 000 euro inwestorowi Franzowi-Josefowi Wernze, który wyłożył prywatne pieniądze na pozyskanie "Peszkina" z Lecha Poznań w styczniu 2011 roku.