Anglia: Liverpool w coraz większym dołku

Liverpool przegrał szósty z siedmiu ostatnich wyjazdowych meczów. Tym razem lepsi od The Reds byli zawodnicy Newcastle United. Sroki wygrały na swoim stadionie 2:0.

Andy Carroll, były zawodnik Newcastle United, który został sprzedany do Liverpoolu za aż 35 milionów funtów znalazł miejsce w podstawowym składzie The Reds na pojedynek ze Srokami. Obok niego Kenny Dalglish ustawił Luisa Suareza.

Pierwsza połowa stała na niezłym poziomie. W dziewiątej minucie Carroll wygrał pojedynek główkowy, następnie minął jeszcze jednego zawodnika gospodarzy i znalazł się oko w oko z Timem Krulem. Postanowił go minąć, ale gdy to zrobił upadł na murawę, sugerując sędziemu, że był faulowany. W rzeczywistości nie było szans, aby doszło do jego kontaktu z bramkarzem Newcastle. Sędzia nie pomylił się i ukarał Carrolla żółtą kartką.

Dziesięć minut później Sroki objęły prowadzenie. Hatem Ben Arfa idealnie dośrodkował do Papissa Cisse, który strzałem głową w "długi" róg zaskoczył Jose Reinę. Goście w pierwszej połowie mieli kilka okazji strzeleckich. Sędzia powinien podyktować też rzut karny za zagranie futbolówki ręką przez jednego z zawodników Newcastle. Nie zrobił tego, a gospodarzom pomogła też poprzeczka.

Tuż po zmianie stron sporo szczęścia miał Liverpool, gdy po strzale Marka Williamsona piłka trafiła w słupek. Jednak jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa drugiej połowy Newcastle cieszyło się po raz drugi. Cisse otrzymał podanie na lewej stronie pola karnego, pięknie minął Reinę i skierował futbolówkę do pustej bramki.

Kolejne minuty nie były już ciekawe. The Reds nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Tima Krula, a w polu karnym zagotowało się jeszcze pod koniec spotkania. Wówczas James Perch starł się z Jose Reiną. Hiszpan z furią na niego ruszył i przyłożył swoje czoło do czoła Percha. Zawodnik Newcastle, chociaż nie został uderzony, padł jak uderzony piorunem. Sędzia wyrzucił Hiszpana z boiska i do bramki musiał wskoczyć lewy obrońca Jose Enrique, ponieważ wcześniej Kenny Dalglish dokonał trzech zmian.

Newcastle wygrało 2:0 i nadal ma szansę na zajęcie czwartego miejsca w lidze. Liverpool przegrał trzeci mecz z rzędu. 

Newcastle United - Liverpool 2:0 (1:0)

1:0 - Cisse 19'
2:0 - Cisse 59'

***

Tottenham Hotspur - Swansea City 3:1 (1:0)
1:0 - van der Vaart 19'
1:1 - Sigurdsson 59'
2:1 - Adebayor 73'
3:1 - Adebayor 86'

Komentarze (11)
avatar
MITCH
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do trenera - każdy tylko nie Benitez, on już swoje zrobił, a też transfery robił od czapy... broni, go tylko LM, ale trzeba pamiętać, że zdobyta przy ogromnym szczęściu i piłkarzami jeszcze Czytaj całość
avatar
Gibek
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Torres" nie wiem jakie oglądałeś powtórki, bo ja patrząc na te z Canal stwierdzam stanowczo że Arfa piłkę jednak trącił. Nie myśle tak tylko dlatego że powiedział tak komentator, ale ewidentn Czytaj całość
avatar
MITCH
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dalglish to porażka i wynikami Liverpoolu jestem zmuszony pisać to co mecz, kiedy ten pajac odejdzie z The Reds, jak wypadną poza 10tkę;I... jedyne co go broni to PLA, i PA w fazie półfinału. J Czytaj całość
avatar
Pędzel
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liverpoolowi brakuje dobrego menedzera, bo jacys pilkarzy tam sa. Moze nie na pierwsza czworke, ale na piate miejsce juz na pewno. Carroll zrobil dzisiaj z siebie osla za ten rzut karny. Karny Czytaj całość
avatar
DB Magpie
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Poraz kolejny Newcastle zagrało niezły mecz.Przyznaje,ze powinin byc karny i czerwona dla Simpsona.Ale jak Enrique zciągnąl za koszulkę na ziemie Ben Arfę w polu karnym to sedzia nie gwizdnął " Czytaj całość