Pod znakiem zapytania w meczem Ruchu z Wisłą stoi występ stopera Niebieskich Rafała Grodzickiego. W końcówce pojedynku z Podbeskidziem kapitan chorzowian w doliczonym czasie gry, atakując bramkę rywala padł, na murawę. Okazało się, że Grodzicki ma złamany nos. Jednak zabiegowi chorzowianin podda się najwcześniej po sezonie. - Jeszcze nie wiemy czy zagra z Wisłą. Rafał trenuje w masce. Na pewno nie jest to dla nas komfortowa sytuacja - stwierdził Waldemar Fornalik.
Trener Niebieskich miał żal do bielszczan, którzy w jego opinii przyczynili się do urazu. - Szkoda, że nikt nie powiedział głośno jak doszło do kontuzji. To był atak łokciem. Dziwi mnie, że sytuacja przeszła bez echa - dodał szkoleniowiec chorzowian.
Oprócz niepewnego Grodzickiego w niedzielę na pewno nie zagra wypożyczony z Wisły do Ruchu Łukasz Burliga. Do dyspozycji trenerów powinien być za to Żeljko Djokić, który w środowym meczu z Ruchem Zdzieszowice zagrał w pierwszej połowie. - Coś go zabolało w kolanie. Nie jest to jednak nic poważnego - wyjaśnił Waldemar Fornalik.