Kilku chłopaków z naszego zespołu ma papiery na grę - rozmowa z Michałem Wasielewskim, bramkarzem KS Gniezno

KS Gniezno to absolutny debiutant w lidze futsalu. Zespół, dla którego jest to pierwszy sezon występów na arenie ogólnopolskiej jest dosłownie o krok od wywalczenia awansu do drugiej ligi. Do tej pory gnieźnianie wygrali wszystkie pięć swoich meczów i pewnie przewodzą tabeli gr. 2 trzeciej ligi. - Mamy nadzieję, że w szybkim czasie pierwsza liga futsalu wróci do Gniezna - mówi bramkarz KS Gniezno Michał Wasielewski.

Mateusz Klejborowski: Po kilku latach przerwy ogólnopolska liga futsalu powróciła do Gniezna. Jak do tego doszło?

Michał Wasielewski: Szczerze mówiąc to mieliśmy już dość rywalizowania tylko z lokalnymi zespołami. Potrzebowaliśmy nowego impulsu, gdyż rozgrywki w Gnieźnie trwają tylko dwa miesiące. Poza tym potencjał naszej drużyny jest dość duży o czym świadczą wszystkie nasze sukcesy, z wicemistrzostwem Wielkopolski włącznie, dlatego postanowiliśmy odnowić tradycje futsalowe, które kiedyś zapoczątkował Opał Gniezno. Mamy nadzieję, że w szybkim czasie pierwsza liga futsalu wróci do Gniezna.

Jak wygląda wasz skład? To chłopacy, którzy występują w KS Gniezno od lat?

- W zdecydowanej większości, to osoby, które występowały w klubie jeszcze w gnieźnieńskiej drugiej lidze. W lidze ogólnopolskiej dodatkowo gra u nas dwóch zawodników z innych gnieźnieńskich klubów.

Czy oprócz ligi ogólnopolskiej macie swoją reprezentację także w innych rozgrywkach?

- Występujemy także w gnieźnieńskiej lidze futsalu. Pragnę jednak zaznaczyć, że nie jest ona priorytetem, gdyż w przypadku kolizji terminów, meczu ligowego czy Pucharu Polski, ważniejszy dla nas jest występ na arenie ogólnopolskiej.

Czy możesz porównać poziom obu lig, w których rywalizujecie?

- Wydaje mi się, że mocniejsza jest gnieźnieńska liga. W trzeciej lidze ogólnopolskiej niezły poziom reprezentują jeszcze tylko Mosina i Krobia. Mecze z udziałem tych zespołów są bardzo wyrównane. Pozostałe trochę odstają, ale pragnę zauważyć, że w tych drużynach występują głównie młodzi chłopacy, którzy mają duży potencjał. Wszystko przed nimi.

Na półmetku rozgrywek zajmujecie pierwsze miejsce. Jesteście bardzo blisko awansu do drugiej ligi już w pierwszym sezonie waszych występów na arenie ogólnopolskiej...

- Zgadza się. Oczywiście myślimy także o pierwszej lidze, jednak najpierw trzeba wygrać rywalizację w trzeciej lidze. To jest nasz cel na ten sezon. Zobaczymy co będzie dalej. Druga liga to już poważne wyzwanie. Jest tam dużo więcej wyjazdów, odległości pomiędzy miastami klubów są większe. Najpierw jednak awansujmy, a dopiero potem będziemy zastanawiali się co dalej.

Dużo kibiców ogląda wasze mecze?

- Jak na nasze warunki, to myślę, że tak. Na meczach z naszym udziałem trybuny zawsze są pełne. To cieszy.

Kiedy tak rozmawiamy, nie mogę nie wspomnieć o innym gnieźnieńskim zespole, który także występuje w trzeciej lidze - Medanie Gniezno. W tym sezonie mieliśmy już okazję się ze sobą zmierzyć. Jak wspominasz ten mecz?

- Wygraliśmy 8:4, a spotkanie mogło się podobać. Fajnie jest rozegrać mecz derbowy na arenie ogólnopolskiej. Mam nadzieję, że po spotkaniu rewanżowym KS Gniezno będzie mógł świętować awans do drugiej ligi.

Najpierw jednak musicie wygrać z KS 1920 Mosina, który depcze wam po piętach... Myślicie już o tym spotkaniu, które zostanie rozegrane za dwa tygodnie?

- Na pewno. Każdy z chłopaków myślami jest już przy tym meczu. Wcześniej jednak rozegramy jeszcze jedno spotkanie w lidze, już w najbliższą niedzielę u siebie o godz. 18 oraz wystąpimy w Pucharze Polski.

Czym różni się piłka nożna od futsalu?

- Różnic jest sporo. Według mnie to są dwie różne dyscypliny. Sama piłka już się różni. Jest mniejsza, mniej sprężysta. Mecze futsalu są szybsze, zawodnicy grają piłkę bardziej techniczną. Poza tym futsal jest sportem mniej kontaktowym. Sędziowie często gwiżdżą faule.

A co z zawodnikami? Czy są to zawodnicy specjalizujący się w futsalu czy może tacy co na co dzień trenują na otwartych boiskach?

- Z tym bywa różnie. Składy zespołów są oparte na obu typach zawodników.

W futsalu funkcjonuje także reprezentacja Polski... Podobnie jak w piłce nożnej.

- To na pewno marzenie większości z nas. Uważam jednak, że z trzeciej ligi bardzo ciężko jest się przebić do kadry. Najpierw musimy coś pograć, żeby o tym myśleć. A jestem zdania, że kilku chłopaków z naszego zespołu ma "papiery" na to, żeby grać w futsal na niezłym poziomie.

Jak możesz zachęcić kibiców, aby jeszcze chętniej zainteresowali się waszymi meczami?

- Futsal to naprawdę interesująca dyscyplina sportu. Akcje przenoszą się w kilka chwil spod jednej bramki pod drugą. Dużo bramek pada z tego względu w końcówkach meczów. My zawsze dajemy z siebie wszystko i staramy się grać piłkę nie tylko efektywną, ale również efektowną.

Komentarze (0)