Gdańszczanie do meczu przystępowali po zaledwie jednym treningu odbytym w Polsce. Wcześniej przez 17 dni przebywali w tureckiej Antalyi, gdzie przygotowywali się w znakomitych warunkach do sezonu. Sam początek spotkania zapowiadał spore emocje. Już w drugiej minucie do wysiłku zmuszony był Wojciech Pawłowski, który obronił jednak piłkę po strzale Jakuba Wójcickiego. Minutę później w odpowiedzi Abdou Razack Traore rozegrał piłkę, podając ją do Piotra Wiśniewskiego. Ten nie zdołał trafić celnie w piłkę i Andrzej Witan spokojnie złapał piłkę.
Kolejne minuty, to walka obu drużyn głównie w środkowej części boiska. Doszło także do kilku sprzeczek piłkarzy na boisku, w których brali udział między innymi Łukasz Surma, Marko Bajić i Łukasz Skrzyński. - Jeśli zawodnicy Zawiszy wywierają presję na sędziego w sparingu, to na pewno na to nie pozwolimy - powiedział krótko Surma.
Najlepszą szansę na strzelenie bramki w pierwszej połowie dla Zawiszy miał Paweł Strąk, który huknął z dystansu z rzutu wolnego. Piłka przeleciała jednak tuż nad bramką Pawłowskiego. W drugiej połowie zarówno trener Janusz Kubot, jak i Paweł Janas zdecydowali się na zmiany. Szkoleniowiec Zawiszy wpuścił nowych zawodników już od 46 minuty, natomiast Janas - poza Sebastianem Małkowskim, który rozpoczął grę od początku drugiej połowy - dziesięciu zawodników wprowadził w 60 minucie.
Zmiany te nie przyniosły jednak zbyt wiele, gra w mroźnych warunkach ciągle nie była w stanie rozgrzać przemarzniętych kibiców. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w ostatniej minucie spotkania błąd popełnił jeden z obrońców Zawiszy, który podał piłkę do Bojana Pejkova, a ten kopnął ją przed siebie. Tam jednak zastawił się Tomasz Dawidowski i strzałem plecami zdobył jedyną bramkę w meczu. Tym samym na 8 sparingów, Lechia wygrała 5 spotkań, zremisowała 2 i przegrała 1. - Wiadomo, że wróciliśmy dwa dni temu z Turcji i musimy przestawić się na warunki panujące w Polsce. Dobrze, że stało się to teraz, a nie za tydzień. Po raz pierwszy widziałem Razacka. Uważam, że ten zespół ma jeden problem – strzela mało bramek. W Turcji trochę się ruszyło, ale musimy nad tym jednak popracować. Jeśli chodzi o defensywę, to nie wygląda to źle chociaż w trudnych warunkach panujących na tym sparingu naszym wieżowcom było ciężko. Mamy tydzień i musimy z Cracovią zagrać lepiej - podsumował Paweł Janas.
Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz 1:0
1:0 – Dawidowski 90’
Składy:
Lechia:
Pawłowski - Deleu, Janicki, Vućko, Wilk, Lukjanovs, Surma, Bajić, Traore, NOwak, Wiśniewski oraz Małkowski, Bąk, Kożans, Andriuskevicius, Pietrowski, Poźniak, Hajrapetjan, Tadić, Dawidowski, Duda, Tuszyński.
Zawisza: Witan - Stefańczyk, Skrzyński, Jankowski, Cuper, Kukol, Strąk, Mąka, Gevorgyan, T.Nowak, Wójcicki oraz Pejkov, Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Drzymont, Oleksy, Ekwueme, Lipiński, Błąd, Leśniewski.