Tevez nie dla Milanu!
Rozmowy i negocjacje trwały bardzo długo, ale nic z tego! Adriano Galliani przyznał, że Carlos Tevez nie zostanie piłkarzem AC Milan, choć jeszcze w czwartkowe wydawało się, że stanie się zupełnie inaczej! - Pato zdecydował się pozostać w klubie, więc w tej sytuacji rezygnujemy z transferu Teveza. Nie trafi do Milanu - poinformował wiceprezydent mediolańczyków.
- Te oba transfery były ze sobą powiązane i zawierały różne klauzule. Jeśli Pato zdecydował się zostać, wierzymy, że będzie sobie dobrze radził. Poza tym cały czas mamy nadzieję na rychły powrót Antonio Cassano. To on będzie naszym największym nabytkiem - wyjaśnił Galliani.
Okazuje się więc, iż o wszystkim zadecydowała decyzja Alexandre'a Pato! - Milan jest moim domem. Nie chcę przerywać kariery w tym klubie po wywalczeniu dwóch trofeów. Zamierzam nadal pisać historię Rossonerich - wytłumaczył Brazylijczyk po tym, jak odrzucił lukratywną ofertę Paris Saint-Germain, gwarantującą mu zarobki w wysokości 6 mln euro rocznie! - To dla mnie wyjątkowy dzień. Dziękuję premierowi Berlusconiemu, klubowi i kibicom, którzy zawsze we mnie wierzyli - dodał.
Tevez dla Interu?
W zaistniałej sytuacji szansę pozyskania Argentyńczyka zwietrzyli Nerazzurri, choć sam Tevez przyznawał, iż nie ma ochoty na grę w zespole Claudio Ranieriego. - City i my wiemy wszystko na temat Teveza. Jest kontakt, jednak teraz nadchodzą derby z Milanem. Na niedzielnym meczu skupia się cała nasza uwaga. Dlatego do ewentualnego transferu trzeba poczekać do przyszłego tygodnia - oświadczył Massimo Moratti.
Milan wróci do tematu Lopeza?
Włoskie media spekulują, że Rossoneri po tym, jak nie pozyskali Teveza, będą chcieli wypożyczyć bądź kupić Maxi Lopeza z Catanii. Argentyńczyk w grudniu długo znajdował się na celowniku Milanu, jednak później Rossoneri skupili się na transferze 27-latka z Man City. Sycylijczycy postawili Milanowi ultimatum - mieli podjąć decyzję, czy chcą pozyskać Lopeza, do 31 grudnia. Nie uczynili tego, więc Catania negocjuje z innymi klubami.
Póki co Lopez, który był łączony m.in. z Fiorentiną, nie został jeszcze sprzedany. Niewykluczone więc, że w przypadku ponownej oferty Milanu trafi właśnie na San Siro.
Allegri bliski nowego kontraktu
Rossoneri cały czas nie doszli do porozumienia z Massimiliano Allegrim w sprawie nowego kontraktu dla szkoleniowca. Wszystko rozbija się o pieniądze. Według informacji włoskich mediów Milan oferuje 44-latkowi roczną pensję w wysokości 2 mln euro oraz dodatkowe 500 000 euro, które będą zależeć od osiąganych wyników. Allegri tymczasem domaga się 2,5 mln euro uniezależnionych od rezultatów. Obecna umowa trenera mistrzów Italii wygasa wraz z końcem obecnego sezonu.
Nowy kontrakt pomocnika Interu
Reprezentant Włoch do lat 21, Marco Faraoni przedłużył kontrakt z Interem do połowy 2016 roku. Utalentowany pomocnik w rozegranym w sobotę pojedynku z Parmą (5:0) zdobył swojego premierowego gola w Serie A.
- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. To dla mnie zaszczyt. Chcę błyszczeć w Interze, cieszę się, że występuję w tak wielkim klubie. Szczerze mówiąc, nie chodzi mi o pieniądze - wyjaśnił Faraoni.
Nieudany debiut w pierwszym składzie chilijskiego talentu
Walter Mazzari
przyznał, że popełnił błąd, wystawiając w podstawowym składzie Eduardo Vargasa w meczu Pucharu Włoch z Ceseną (Napoli wygrało 2:1). Chilijczyk spisał się przeciętnie i został już w przerwie zastąpiony przez Gorana Pandeva, który później został bohaterem. - Poniosła mnie euforia. Nie powinien wystawiać go od 1. minuty. Trener z takim doświadczeniem jak moje musi wiedzieć, na kogo należy postawić - pokajał się Mazzari.
Wszystko wskazuje na to, że w tej sytuacji 22-latek, za którego Napoli zapłaciło około 10 mln euro, poniedziałkowy mecz ligowy z Bolonią zacznie na ławce rezerwowych.
Wzmocnienie Genoi
Rossoblu pozyskali Davide Biondiniego, który do tej pory występował w Cagliari. To o tyle zaskakujący transfer, że w ostatni weekend Sardyńczycy pokonali Genoę 3:0. 28-letni pomocnik, który opuścił Cagliari pół roku przed wygaśnięciem kontraktu, może zadebiutować w nowym klubie już w najbliższy weekend w pojedynku z Udinese.
Był gol czy nie?
Kolejny argument za wprowadzeniem nowej technologii goal-line - we wspomnianym meczu Coppa Italia w Neapolu decydująca bramka padła w kontrowersyjnych okolicznościach. Czy golkiper Ceseny zdołał zatrzymać futbolówkę, zanim ta całym obwodem przekroczyła linię bramkową po strzale Pandeva?
Kontrowersyjny gol od 2:55: