Los Bandrowskiego wyjaśni się do soboty

Tomasz Bandrowski negocjuje z Lechem Poznań warunki swojego nowego kontraktu. 28-letni pomocnik ma wrócić do drużyny po absencji spowodowanej kontuzją. Jego losy powinny rozstrzygnąć się jeszcze w tym tygodniu.

Tomasz Bandrowski po raz ostatni w barwach poznańskiego klubu wystąpił pod koniec 2010 roku w meczu Ligi Europy z Salzburgiem. Wcześniej jednak z powodu powtarzających się kontuzji grał sporadycznie. Okazało się, że konieczna będzie operacja, która przekreśliła jego występy w 2011 roku. "Bander" z Kolejorza odszedł latem, gdy wygasła jego umowa. Klub opłacał jednak leczenie i umówił się z zawodnikiem, że gdy wróci do zdrowia, to obie strony usiądą do rozmów na temat nowej umowy.

Mimo zainteresowania ze strony Jagiellonii Białystok obie strony dotrzymały słownych ustaleń. - Tomek wyraził wolę powrotu do drużyny po rehabilitacji. Do soboty powinna zapaść decyzja czy jest już w pełni zdrowy i czy porozumie się z klubem w kwestiach finansowych. Jesteśmy zainteresowani jego powrotem i trener też widziałby go w składzie - opowiada Dariusz Motała, kierownik Lecha.

Bandrowski musi przejść serie badań, które pozwolą ustalić czy nic mu już nie dolega. -Tomek przez pół roku nie był związany z klubem, a jego przerwa w grze wynosi rok. Pomijając aspekt sportowy, który jest znany, najważniejsze jest jego zdrowie. Na wiosnę mamy tylko trzynaście meczów i nie byłoby sensu jeśli Tomek miałby przez siedem z nich dochodzić do zdrowia - dodaje Motała.

Jeśli 28-letni dołączy do drużyny Lecha będzie musiał ciężko walczyć na treningach o miejsce w składzie. Na pozycji defensywnego pomocnika występują Rafał MurawskiDimitrije Injac, Kamil Drygas, a także w razie konieczności Ivan Djurdjević. Trener Jose Maria Bakero nie chciał oceniać jego przydatności do drużyny. - Nie chcę się wypowiadać o zawodnikach, których jeszcze nie ma w drużynie, ale Bandrowski to jest swój człowiek - zakończył szkoleniowiec.

Źródło artykułu: