- Pana K., który był wtedy drugim trenerem drużyny, oskarżamy o jeden czyn korupcyjny. Przed meczem Radomsko - Zagłębie Lubin (0:1) w czerwcu 2004 roku wspólnie z prezesem Jerzym F. i piłkarzami podjął działania polegające na przekazaniu łapówki w wysokości 200 tys. zł. wysłannikom Radomska - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego prokurator Wiesław Bilski.
Szkoleniowiec Zawiszy broni się. - Podejrzewam, że zostałem przez kogoś pomówiony. Zrobię wszystko, by wyjaśnić sprawę i oczyścić swoje imię. Nie po to pracowałem w piłce 20 lat, by tak skończyć - stwierdził. Na razie K. pozostaje trenerem Zawiszy, ale jeśli zostanie skazany nie będzie mógł pracować w zawodzie.
Więcej o całej sprawie TUTAJ.
Źródło: Przegląd Sportowy.