Pojedynek na Stadio San Paolo toczył się w niezwykle szybkim tempie. Początkowo grę prowadzili The Citizens, wśród których pod nieobecność Sergio Aguero brylował David Silva. Jednak w 17. minucie po centrze z rogu Ezequiela Lavezziego głową przedłużył Edinson Cavani, a piłkę własnej bramki wpakował Aleksandar Kolarow. Anglicy wyrównali po bez mała kwadransie - zbyt krótkie wybicie wykorzystał duet Silva - Mario Balotelli. Gdy wydawało się, że Manchester opanował wydarzenia na boisku, po składnej akcji Cavani zamienił na gola płaskie dośrodkowanie Andrei Dosseny. W 69. minucie powinno być 3:1, ale pojedynek sam na sam z Joe Hartem przegrał Lavezzi. Jeszcze lepszą okazję zmarnował kwadrans przed końcem Marek Hamsik, który po kontrze przymierzył w słupek. Po chwili sytuacje sam na sam zmarnowali Balotelli (po fantastycznym prostopadłym podaniu Yaya Toure) oraz Christian Maggio. W końcówce goście przypuścili frontalny atak na bramkę Morgana de Sanctisa, ale bez skutku.
Naszpikowany gwiazdami zespół Roberto Manciniego nie zagra wiosną w Lidze Mistrzów, jeśli Napoli pokona za 2 tygodnie niewalczący już o nic Villarreal!
Trener Trabzonsporu Senol Gunes od 1. minuty przeciwko Interowi spośród Polaków wystawił, podobnie jak na San Siro, tylko Arkadiusza Głowackiego. Turcy musieli gonić wynik po tym, jak Diego Milito i Ricky Alvarez kompletnie wymanewrowali defensywę gospodarzy, w tym pasywnego "Głowę". Na wyrównanie nie trzeba było długo czekać - po uderzeniu Halila Altintopa z 20 metrów piłka odbiła się od jednego z obrońców i zmyliła Julio Cesara. Tuż przed przerwą "żółtko" ujrzał Głowacki po spóźnionym ataku od tyłu. Jednak były zawodnik Wisły w 61. minucie uratował Trabzonspor, gdy z linii wybił strzał Mauro Zarate, który minął już Tolgę Zengina. 180 sekund później na murawie zameldował się Adrian Mierzejewski i w 76. minucie mógł zostać bohaterem! Reprezentant Polski z 11 metrów huknął w słupek po centrze Marka Cecha. Ostatnie minuty przebiegły pod znakiem skutecznej gry Nerazzurrich na czas. Głowacki pozostał na murawie do końcowego gwizdka, a Paweł Brożek do końca pozostał na ławce rezerwowych.
Bez Cristiano Ronaldo, ale z debiutującym w pierwszym składzie Realu i w Lidze Mistrzów Nuri Sahinem rozpoczęli pojedynek z mistrzem Chorwacji Królewscy. Ekipa Jose Mourinho popisała się piorunującym początkiem. Świetnie w ataku radził sobie duet Gonzalo Higuain - Karim Benzema, który był zaangażowany w zdobycie każdego z goli. Szczególnej urody było trafienie Argentyńczyka, który technicznie z dużym spokojem przerzucił futbolówkę nad bramkarzem z Zagrzebia. Dwie bramki strzelił na co dzień rezerwowy Jose Callejon. W końcówce madrytczycy zupełnie nieoczekiwanie stracili pierwszego i drugiego gola w fazie grupowej. Po efektownej wygranej bilans bramkowy Realu wynosi 16:2!
O pozycję lidera grupy C rywalizowano na Old Trafford. Sympatycy Czerwonych Diabłów przeżyli zimny prysznic, gdy po centrze Nicolasa Gaitana niefortunna interwencja Phila Jonesa zaskoczyła Davida de Geę. Manchester nie spisywał się najlepiej, ale po półgodzinie gry przypomniał o sobie Dymitar Berbatow. Bułgar zastępujący Wayne'a Rooney'a wykorzystał rzut wolny Ashley'a Younga i zgranie Naniego. Pojedynek stał się coraz bardziej zacięty aż w 58. minucie po akcji Patrice'a Evry gola zdobył Darren Fletcher. Riposta Orłów była natychmiastowa - Pablo Aimar wykorzystał błąd de Gei. W końcówce zespół z Premier League nacierał na bramkę Benfiki, ale bezskutecznie i podobnie jak na Estadio da Luz padł remis.
Awans z pierwszego miejsca z "grupy śmierci" do najlepszej "16" bez trudu wywalczył Bayern. Villarreal, podobnie jak w poprzednich meczach fazy grupowej, nie stawił większego oporu rywalowi. Już w 3. minucie po katastrofalnym błędzie Carlosa Marcheny Toni Kroos obsłużył Francka Ribery'ego i zrobiło się 1:0. Swojego 6. gola w tej edycji LM strzelił Mario Gomez, a akcję, po której padła bramka, rozpoczął powracający po kontuzji Arjen Robben. Wynik rywalizacji został ustalony przez świetnie współpracujący duet Kroos-Ribery.
Po zwycięstwo w Rumunii sięgnęła Bazylea. Oznacza to, że Szwajcarom do awansu potrzebne jest pokonanie Man Utd przed własną publicznością w ostatniej kolejce. O krok od wywalczenia przepustek do 1/8 finału jest Ajax. Podobnie jak w Amsterdamie potyczka zespołu Franka de Boera z Lyonem zakończyło się bezbrakowym remisem. Holendrzy mają 3 "oczka" więcej i bilans goli 6:3 przy bilansie 2:6 Francuzów.
Wyniki wtorkowych spotkań 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Grupa A:
SSC Napoli - Manchester City 2:1 (1:1)
1:0 - Cavani 17'
1:1 - Balotelli 33'
2:1 - Cavani 49'
Bayern Monachium - Villarreal CF 3:1 (2:0)
1:0 - Ribery 3'
2:0 - Gomez 24'
2:1 - de Guzman 50'
3:1 - Ribery 69'
Grupa B:
CSKA Moskwa - OSC Lille 0:2 (0:0)
0:1 - Wasilij Berezucki 49' (sam.)
0:2 - Sow 64'
Trabzonspor - Inter Mediolan 1:1 (1:1)
0:1 - Alvarez 18'
1:1 - Altintop 23'
Grupa C:
Manchester United - Benfica Lizbona 2:2 (1:1)
0:1 - Jones 3' (sam.)
1:1 - Berbatow 30'
2:1 - Fletcher 59'
2:2 - Aimar 61'
Otelul Galati - FC Basel 2:3 (0:3)
0:1 - Fabian Frei 10'
0:2 - Alexander Frei 14'
0:3 - Streller 37'
1:3 - Giurgiu 75'
2:3 - Antal 81'
Grupa D:
Real Madryt - Dinamo Zagrzeb 6:2 (4:0)
1:0 - Benzema 2'
2:0 - Callejon 7'
3:0 - Higuain 9'
4:0 - Oezil 20'
5:0 - Callejon 49'
6:0 - Benzema 66'
6:1 - Feqiraj 81'
6:2 - Tomecak 90'
Olympique Lyon - Ajax Amsterdam 0:0
