Voskamp z pokorą znosi rolę rezerwowego

Mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała w podstawowym składzie Śląska Wrocław rozpoczął Cristian Diaz. Argentyńczyk nic wielkiego nie pokazał i został zmieniony przez Johana Voskampa. Holender z pokorą znosi rolę rezerwowego.

Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało ze Śląskiem Wrocław 0:1, a jedynego gola w tej potyczce zdobył obrońca wicemistrzów Polski, Piotr Celeban. Wcześniej obydwa zespoły zmierzyły się w Pucharze Polski i tam też lepszy był Śląsk, który po golu Johana Voskampa zwyciężył także 1:0. - Możemy grać lepiej, ale w tygodniu wygraliśmy dwa razy z Podbeskidziem - w Pucharze Polski i w Ekstraklasie. Po tych zwycięstwach musimy być zadowoleni - mówił Holender po meczu ligowym.

Było to ostatnie spotkanie na Oporowskiej. Teraz drużyna Oresta Lenczyka swoje mecze będzie już rozgrywać na nowym Stadionie Miejskim. - Każdy mecz jest inny. Ten z Lechią Gdańsk szykuje się jako wielkie spotkanie. To będzie pierwsze spotkanie na nowym stadionie - skomentował król strzelców II ligi holenderskiej.

Do składu Śląska wrócili już wszyscy piłkarze, którzy przed sezonem byli kontuzjowani, a więc Łukasz Gikiewicz, Jarosław Fojut i Przemysław Kaźmierczak. - To świetnie, że wrócili po kontuzjach. Widziałem ich na treningach i to są bardzo dobrzy zawodnicy. Każdy z nas musi teraz walczyć o miejsce w składzie. Sądzę, że dzięki temu wszyscy będą trenować i grać lepiej, bo mamy 20-22 bardzo dobrych zawodników - skomentował Voskamp. - Kaźmierczak to bardzo dobry piłkarz. Widać to było zarówno na treningach, jak i w meczu. Jest silny i bardzo dobrze wyszkolony technicznie - dodał. Przemysław Kaźmierczak przeciwko Podbeskidziu pojawił się na murawie po raz pierwszy po półrocznej przerwie.

Do tej pory w rozgrywkach ligowych Voskamp zdobył już cztery gole. Sobotnie spotkanie rozpoczął jednak na ławce rezerwowych. - Kiedy mieliśmy trening na nowym stadionie i trenowaliśmy ustawienie z pierwszą jedenastką to Diaz był w tym składzie. Wtedy pomyślałem, że będzie on zapewne grał w podstawowym składzie. To jest decyzja szkoleniowca. Ja miałem kontuzję tydzień temu. Zagrałem 85 minut przeciwko Podbeskidziu, Więc może trener teraz pomyślał, że zagra Diaz, jest "świeży" i nie grał w pucharze. Wszystko zależy od trenera - spokojnie wyjaśnił Johan Voskamp.

Komentarze (0)