W poprzedniej kolejce Termalica zremisowała 2:2 w Poznaniu z tamtejszą Wartą, po trafieniach Dariusza Pawlusińskiego oraz wypożyczonego z krakowskiej Wisły, Mateusza Kowalskiego. Należy jednak odnotować, że podopieczni Dusana Radolskiego przegrywali już 0:2 i mimo to podnieśli się z kolan.
Z kolei gliwicki Piast jechał jako lider pierwszej ligi do słabo spisującej się Sandecji Nowy Sącz. Poległ 0:4 i chyba wszyscy gliwiczanie chcą jak najszybciej zapomnieć o tej klęsce.
Do meczu w Niecieczy niebiesko-czerwoni przystąpią osłabieni. Za kartki bowiem nie zagra czeski wojownik, Jan Buryan. Pod znakiem zapytania stoi też występ Mariusza Zganiacza, który podczas tygodnia poprzedzającego mecz z drużyną Radolskiego, zmagał się z urazem kolana. Mimo to zawodnik pojechał z całą drużyną do Małopolski. Z kolei do kadry meczowej wracają Tomasz Bzdęga oraz Adrian Klepczyński, którzy wyleczyli już kontuzje. Szczególnie powrót tego drugiego może cieszyć Marcina Brosza, zważając na ostatnią porażkę 0:4. Do klubu dotarł także certyfikat Rubena Fernandeza i będzie on do dyspozycji trenerów. Nie zagra za to Litwin, Gediminas Paulauskas, ponieważ nie miał tyle szczęścia, ile hiszpański snajper i jego certyfikatu w Gliwicach jeszcze nie ma. Standardowo zabraknie już kontuzjowanych od dłuższego czasu Pavla Vrany oraz Wojciecha Lisowskiego.
Dusan Radolsky, opiekun sobotniego gospodarza spotkania, nie będzie mógł skorzystać z Jakuba Czerwińskiego oraz Arkadiusza Mysony, którzy przechodzą rehabilitację. Niepewny jest też występ byłego zawodnika Lechii Gdańsk, Karola Piątka, ponieważ przez ostatnie dni ćwiczył on indywidualnie. Z kolei do treningów z zespołem powrócili już Dariusz Jarecki oraz Piotr Trafarski.
Na pewno smaczkiem tego pojedynku będzie fakt, że graczem Termaliki jest Jakub Biskup, który jeszcze kilka miesięcy temu biegał po boisku w koszulce Piasta.
Zarówno piłkarze Piasta, jak i Termaliki są bardzo powściągliwi, jeśli chodzi o temat ewentualnego awansu, co tylko potwierdzają słowa Andrzeja Rybskiego, napastnika Niecieczy. - Ja mogę wypowiadać się przede wszystkim we własnym imieniu. Jestem ambitnym człowiekiem. Jeśli zaczynam jakieś rozgrywki, to zawsze dążę do głównego celu. W ekstraklasie jest to mistrzostwo, a w I lidze awans. Na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku, bo zdobywamy sporo punktów. Poważniej na ten temat będzie można porozmawiać w grudniu - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Faworyta tego starcia nie sposób wskazać. Za Niecieczą przemawia atut własnego boiska, fakt, że jeszcze nie przegrała, a także to, że Piastowi łatwo się nie z nią nie grało w poprzednim sezonie. Dodać do tego jeszcze trzeba ostatnią wpadkę gliwiczan w Nowym Sączu. Z drugiej strony, niebiesko-czerwoni mają coś do udowodnienia kibicom i przede wszystkim sobie. Sportowa złość i podrażniona duma przemawia za Piastem. Wydaje się też, że gliwiczanie zagrają w swoim najsilniejszym zestawieniu, a nie tak, jak miało to miejsce w Nowym Sączu. Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Piast Gliwice / sob. 10.09.2011 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Nowak - Łukasz Kowalski, Cios, Mateusz Kowalski, Pleva - Pawlusiński, Baran, Kubowicz, Biskup - Rybski, Martuś.
Piast Gliwice: Szmatuła - Klepczyński, Krzycki, Matras, Bodzioch - Bzdęga, Zganiacz, Urban, Podgórski - Cicman, Kędziora.
Sędzia: Erwin Paterek (Lublin).
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT