Joensson już strzela dla VfL
Przygotowujące się do pojedynku z Schalke Wilki pewnie pokonały SSV Vorsfelde 8:2. W 46. minucie na murawie pojawił się nowy nabytek Rasmus Joensson i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Wiele wskazuje na to, że Szwed wraz z Srdjanem Lakiciem, który również strzelił dwa gole, utworzy w weekend parę napastników. Dotąd w wyjściowej "11" występował duet Mario Mandzukić - Patrick Helmes.
W składzie Wolfsburga znów zabrakło miejsca dla Mateusza Klicha, choć szkoleniowiec dał szansę dwóm piłkarzom z drużyny młodzieżowej. Czy oznacza to, że były pomocnik Cracovii na dobre stracił zaufanie Felixa Magatha?
Katalog kar w Wolfsburg!
Być może to lepiej dla Polaka, że nie trenuje obecnie pod okiem "Qualixa". Słynny trener zdenerwowany słabą postawą swojej drużyny na początku sezonu postanowił ustalić surowe kary za przewinienia jego podopiecznych.
I tak spóźnienie o każdą minutę kosztuje 100 euro, a nałożenie słuchawek w autobusie 250 euro. Kieszeń piłkarzy zostanie znacznie bardziej obciążona, gdy po stracie piłki nie wrócą na swoją pozycję - po 10 000 euro zapłacili już Helmes i Mandzukić! Niepotrzebne podanie piłki do tyłu to koszt 1000 euro, a nieodpowiednie przyjęcie futbolówki 500 euro!
Bild zapytał znanego niemieckiego prawnika, czy zawodnicy są zobligowani do uiszczenia opłaty. - Dopóki katalog kar nie jest wyszczególniony w ich kontraktach, takie rozwiązanie nie jest skuteczne - orzekł Attila-Cem Altug. Co na to Magath? - Nie rozmawiam na temat wewnętrznych spraw drużyny - ucina temat.
Hleb będzie słono kosztował Wilki?
Bild dotarł do informacji, z których wynika, że Alexander Hleb trafił do Wolfsburga na nietypowej zasadzie "pay per play". Okazuje się, że warunki wypożyczenia Białorusina z Barcelony są takie, iż VfL za każdy jego występ zapłaci 100 000 euro. Jeśli jednak 30-latek będzie siedzieć na ławce, Duma Katalonii nie otrzyma nic.
- Hleb jest piłkarzem, który daje nam bezpieczeństwo. Będzie kontuzjowany tylko do 8. kolejki, a przecież tych jest aż 34 - mówi Magath. Jeśli więc zdecyduje się skorzystać z doświadczonego skrzydłowego w każdym kolejnym spotkaniu, do końca sezonu na konto mistrza Hiszpanii wpłynie aż 2.7 mln euro!
Ballack zagra z Chelsea?
Michael Ballack bezskutecznie próbował odejść z Bayeru. Po zamknięciu okna transferowego posłusznie wrócił do treningów Robina Dutta. - W ciągu 8 dni rozegramy 3 mecze: z Augsburgiem, Chelsea i Kolonią. Michael często będzie więc na boisku, jednak jak często nie mogę jednak powiedzieć - przyznaje trener.
Niemieccy dziennikarze już przewidują, że 34-latek znajdzie się w wyjściowym składzie w meczu na Stamford Bridge. - Nigdy nie miałem możliwości oficjalnie pożegnać się z tamtejszymi kibicami - mówi pomocnik, który występował w The Blues w latach 2006-2010. - Mam pewien pomysł na to spotkanie - zapowiada Dutt.
Kolejny pół-Polak w Bundeslidze?
Wobec kłopotów ze zdrowiem psychicznym Markusa Millera działacze Hannoveru 96 na gwałt poszukują nowego golkipera. Obecnie mają bowiem do dyspozycji tylko Rona-Roberta Zielera i zupełnie niedoświadczonego 18-letniego Samuela Radlingera.
Na celowniku Mirko Slomki znalazł się urodzony w Kędzierzynie-Koźlu Dariusz Kampa, który karierę rozpoczynał w OSiRze Racibórze. Posiada obywatelstwo polskie i niemieckie. W Bundeslidze spędził 5 sezonów (w Nuernberg oraz Gladbach). Od 2007 roku jest golkiperem III-ligowego SpVgg Unterhaching. Wszystko wskazuje na to, że 34-latek wkrótce przeniesie się do Dolnej Saksonii.
Koniec cierpliwości w Hamburgu
Rothosen zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Wyjazdowego meczu nie wygrali od 7 miesięcy. W defensywie prezentują się katastrofalnie, a już w weekend zmierzą się z Werderem w Derbach Północy. - Dla nas to ekstremalnie ważny mecz. Musimy zdobyć 3 punkty. To jasny przekaz dla piłkarzy. Poza tym Werder jest naszym głównym rywalem i wiem jak wiele ta rywalizacja znaczy dla kibiców - mówi Michael Oenning.
- Chcemy opuścić ostatnie miejsce w tabeli. By tak się stało, musimy jednak tracić zdecydowanie mniej bramek. Uczulam moich zawodników, by więcej takie wpadki się nie powtórzyły - dodaje szkoleniowiec, który sam musi zacząć obawiać się o swoją posadę. Wkrótce cierpliwość może skończyć się także Frankowi Arnesenowi i właścicielom The Bundesliga-Dinosaur - klubu, który jako jedyny jeszcze nigdy nie opuścił ekstraklasy...
Ogromna dziura w kasie Wieśniaków
Aż 30 mln euro na minusie znajduje się 1899 Hoffenheim. To powód do poważnych zmartwień głównego sponsora i twórcy sukcesów Dietmara Hoppa. - Sytuacja jest rezultatem decyzji zarządu w poprzednich latach - uważa zarządzający klubem Frank Briel.
Jego słowa to cios wymierzony w ówczesnego trenera Ralfa Rangnicka. Potrafił on wydać 7 mln na Josipa Simunicia i niemal 5 na Franco Zuculiniego, którzy nie sprawdzili się w Niemczech. Ponadto znacząco wzrosły wydatki na pensje - z 30 do 42.5 mln! Bild przypomina, że Hopp wraz ze swoim Golf Club St. Leon-Rot zainwestował w klub około 140 mln euro. Gdyby podjął decyzję o wycofaniu się, Hoffenheim może na zawsze zniknąć z 1. Bundesligi.
Olić wróci szybciej niż przewidywano
Jeden z największych pechowców Bundesligi, Ivica Olić pali się do gry. Chorwat doznał kontuzji w meczu 3. kolejki z Hamburgiem i miał pauzować około 8 tygodni. Bawarczycy rozważali nawet możliwość pozyskania dodatkowego napastnika, który by go zastąpił.
- Mogę powiedzieć, że jestem w stanie wznowić treningu biegowe w ciągu tygodnia. Teraz czekam tylko na zielone światło od lekarzy - stwierdził 31-latek. Póki co Jupp Heynckes ma dyspozycji tylko dwóch napastników: narzekającego na lekki uraz Mario Gomeza oraz wciąż nieogranego Nilsa Petersena.