Działacze z Grudziądza wypatrzyli zawodnika, który w perspektywie czasu byłby dużym wzmocnieniem dla ekipy z zaplecza ekstraklasy. Mowa o Mateuszu Mące - ogranym już na I-ligowym froncie za sprawą minionego sezonu, który ostrowiecki klub spędził właśnie w tej klasie rozgrywkowej.
Utalentowany pomocnik był w kręgu zainteresowań Lecha Poznań, GKS Bełchatów i Korony Kielce. Nie zrezygnowały jeszcze z niego kluby zaplecza ekstraklasy takie jak Zawisza Bydgoszcz, Termalica Bruk-Bet Nieciecza i właśnie Olimpia, która jest chyba najbliżej pozyskania zawodnika.
Pozostaje jeszcze tylko jeden drobny szczegół do wyjaśnienia. Mąka wciąż ma ważny kontrakt z KSZO SSA Ostrowiec Św., jednak przy problemach jakie przeżywa klub (grozi mu zakończenie rozgrywek po trzecim walkowerze w najbliższą sobotę), wszystko wskazuje na to, że pomocnikowi nie pozostanie nic innego jak tylko złożyć papiery do Polskiego Związku Piłki Nożnej i czekać na rozwiązanie umowy z winy klubu. Wtedy bez problemów Mateusz Mąka mógłby wybrać opcję, która mu najbardziej odpowiada.
- Jest kilka opcji, natomiast póki co mam wciąż ważny kontrakt z KSZO, więc nic nie mogę zrobić. Czekam jak i inni piłkarze na decyzje w sprawie klubu - powiedział Mateusz Mąka.
Warto wspomnieć, że w kadrze Olimpii Grudziądz występuje kilku piłkarzy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy pomarańczowo-czarne. Są to: Hubert Kościukiewicz, Jarosław Białek, Adrian Frańczak, Michał Wróbel. Jako ostatni do tej grupy dołączył Jakub Cieciura, który po wypełnieniu kontraktu z KSZO zdecydował się podpisać umowę z beniaminkiem I ligi.