- Kłopoty z obrońcami mamy od początku. Najmniejszy problem mamy z linią środkową i z zawodnikami ofensywnymi. Natomiast jeśli chodzi o obrońców, to o ile w latach 70, 80, 90 było ich co niemiara, tak teraz jest trochę posucha - mówi Franciszek Smuda.
Selekcjoner wielokrotnie szukał różnych wariantów ze stoperami. Dotychczas poprowadził kadrę w 22 meczach i najwięcej razy linię środkową tworzyli Tomasz Jodłowiec - Grzegorz Wojtkowiak. Obaj piłkarze zaledwie cztery razy grali ze sobą od pierwszej minuty! To pokazuje, jak bardzo niezgrana jest ta formacja.
- Myślę, że damy jakoś radę i poskładamy obronę. Nie gramy tak jakbym chciał. Odkąd objąłem kadrę, nie zagraliśmy jeszcze meczu w optymalnym składzie - bez przerwy kogoś brakuje, ktoś ma kontuzję. Na ostatnim zgrupowaniu brakowało siedmiu czy ośmiu zawodników - żali się Franciszek Smuda.
W środowym pojedynku linię defensywą powinni tworzyć: Jakub Wawrzyniak, Tomasz Jodłowiec, Arkadiusz Głowacki i Grzegorz Wojtkowiak. W momencie, kiedy do składu wróci Łukasz Piszczek, stoperem może zostać Wojtkowiak.
Smuda ma jeszcze dylemat z Eugenem Polanskim. W poniedziałkowej gierce pomocnik Mainz był ustawiony w drużynie nieprzewidzianej do gry w podstawowym składzie. Natomiast we wtorek już zastąpił Dariusza Dudkę i całkiem możliwe, że jednak pojawi się w wyjściowej "jedenastce" na mecz z Gruzją.
Pary stoperów reprezentacji Polski za kadencji Franciszka Smudy*:
4 mecze: Grzegorz Wojtkowiak - Tomasz Jodłowiec, Michał Żewłakow - Kamil Glik;
3: Michał Żewłakow - Grzegorz Wojtkowiak;
2: Tomasz Jodłowiec - Kamil Glik, Arkadiusz Głowacki - Kamil Glik;
1: Michał Żewłakow - Adam Kokoszka, Michał Żewłakow - Maciej Sadlok, Tomasz Jodłowiec - Maciej Sadlok, Grzegorz Wojtkowiak - Kamil Glik, Dariusz Pietrasiak - Michał Żewłakow, Piotr Celeban - Grzegorz Wojtkowiak, Arkadiusz Głowacki - Michał Żewłakow.
* - w zestawieniu zostali ujęci środkowi obrońcy, którzy w pierwszym składzie rozpoczęli mecz.
