- Dobrą i złą. Dobrą, bo zagramy z mistrzem Bułgarii, a ja znam wszystkich Bułgarów, którzy występują w tym zespole. Są tam piłkarze z reprezentacji narodowej, jak Petar Zanew, Nikołaj Bodurow, Plamen Nikołow, Christo Janew czy napastnik Swietosław Todorow. Ten ostatni to doświadczony piłkarz. Takim także jest kapitan Nebojsa Jelenković. Można powiedzieć, że zagram przeciwko swoim przyjaciołom. Z drugiej strony, wylosowanie Liteksu to zła wiadomość, bo mogliśmy trafić na łatwiejszego rywala - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Bułgar występujący w ekipie mistrza Polski.
Gdy Genkow wiązał się z Wisłą, twierdził, że liga polska jest lepsza od bułgarskiej. Czy zatem można stwierdzić, że mistrz Polski jest lepszy od mistrza Bułgarii? - Tak, wydaje mi się, że jesteśmy mocniejsi od Liteksu, ale to jest piłka. Powiedziałem, że futbol w Polsce jest silniejszy niż w Bułgarii, mając na myśli to, że poziom ligi jest bardziej wyrównany, przez co trudniej się gra. W Bułgarii natomiast trzy, cztery zespoły, w tym Litex prezentują ten sam poziom co polska czołówka - stwierdził.
Dodajmy, że Wisła i Litex mają za sobą już jeden mecz w tym roku. Niedawno obie jedenastki spotkały się w meczu sparingowym. 2:1 wygrała Biała Gwiazda, a dwie bramki strzelił... Cwetan Genkow. Nie mamy nic przeciwko powtórzeniu tego wyniku we wtorek w Łoweczu.
Źródło: Przegląd Sportowy.